Aniela Salawa: Patronka studentów i strapionych
2024-09-09 08:18:20(ost. akt: 2024-09-09 08:30:27)
Rozpoczęcie roku akademickiego już za kilkanaście dni. Bez wątpienia jest to czas pełen wyzwań. Tysiące studentów każdego roku rozpoczynają nowy etap w swoim życiu. Nauka, nowe obowiązki, wyprowadzki, a często towarzysząca temu tęsknota za domem, mogą budzić niepokój u młodych ludzi. W gąszczu obowiązków i planów warto jednak pamiętać o krakowskiej patronce, której wspomnienie obchodzą dziś wierni Kościoła Katolickiego.
Mowa o błogosławionej Anieli Salawie, która uważana jest za patronkę studentów i wszystkich, którzy zmagają się z trudnościami codziennego życia, a także służących, tercjarzy franciszkańskich i osób chorych na stwardnienie rozsiane.
Aniela urodziła się 9 września 1881 roku. Pochodziła z niewielkiej wsi Siepraw niedaleko Krakowa. Była jedenastym dzieckiem swoich rodziców – Bartłomieja i Ewy Salawów. Żyli skromnie. Utrzymywali się z niewielkiego gospodarstwa. Od najmłodszych lat Aniela uczyła się pracować i modlić. Chociaż szkoła nie była wtedy obowiązkowa, dziewczynka zdobyła podstawową edukację. Umiała czytać i pisać, miała nawet kilka religijnych książek. Gdy skończyła 16 lat, chcąc uniknąć planowanego przez ojca małżeństwa, wyjechała do Krakowa, gdzie pracowała w charakterze pomocy domowej.
Aniela urodziła się 9 września 1881 roku. Pochodziła z niewielkiej wsi Siepraw niedaleko Krakowa. Była jedenastym dzieckiem swoich rodziców – Bartłomieja i Ewy Salawów. Żyli skromnie. Utrzymywali się z niewielkiego gospodarstwa. Od najmłodszych lat Aniela uczyła się pracować i modlić. Chociaż szkoła nie była wtedy obowiązkowa, dziewczynka zdobyła podstawową edukację. Umiała czytać i pisać, miała nawet kilka religijnych książek. Gdy skończyła 16 lat, chcąc uniknąć planowanego przez ojca małżeństwa, wyjechała do Krakowa, gdzie pracowała w charakterze pomocy domowej.
Aniela, mimo trudności, pracowała ciężko, ale zawsze znajdowała czas, by pomagać najbardziej potrzebującym. Kraków, który także w tamtym czasie przyciągał wielu studentów z różnych regionów, stał się miejscem, gdzie Aniela szczególnie angażowała się w pomoc ludziom biednym i chorym. Jednym z przykładów poświęcenia Anieli było jej szczere wsparcie okazywane krakowskim studentom podczas I wojny światowej. Wielu młodych ludzi, dotkniętych wojennymi trudnościami, znajdowało u niej nie tylko pomoc materialną, ale również duchowe pocieszenie. Aniela, mimo swojej własnej choroby i wyczerpania, modliła się za nich, odwiedzała i troszczyła się o nich. Była dla nich także wzorem w sprawach bardziej przyziemnych. Aniela, będąc urodziwą dziewczyną, starała się podkreślać swą urodę godnym, ale zarazem gustownym stylem ubierania się. Pewnego razu usłyszała, że jak na służącą ubiera się ona zbyt elegancko. Na co odpowiedziała: „że tak właśnie ma wyglądać osoba, którą zdobi łaska uświęcająca. Ładnie powinna ubierać się dziewczyna, która kocha Boga”. Mawiała też, że „Pan Jezus lubi ludzi schludnych i czystych”.
Aniela Salawa była również wielką patriotką. W jednym ze swoich własnoręcznie spisanych aktów zawierzenia ofiarowała swoje życie w intencji Polski. Modliła się za Ojczyznę, szczególnie w trudnym okresie I wojny światowej, oddając swoje cierpienie i trudności za kraj. Gdy umarła miała zaledwie 41 lat.
Aniela została wyniesiona na ołtarze przez papieża Jana Pawła II w 1991 roku. Prawie 70 lat po śmierci. Sam proces beatyfikacyjny Anieli rozpoczął się już w 1949 roku, natomiast papież, również związany z Krakowem, który szczególnie cenił jej oddanie Bogu i bliźnim, ogłosił ją błogosławioną w jej ukochanym mieście Krakowie podczas mszy św. na Rynku Głównym, przez który często przechodziła.
Miejsce, gdzie można poznać historię Anieli Salawy, to jej dawna parafia – Bazylika Franciszkanów w Krakowie. Aniela związana była z Franciszkanami sama będąc tercjarką franciszkańską. To właśnie tam znajdują się jej doczesne szczątki. W kaplicy przy grobie wyłożona jest ogromna księga, do której wierni mogą wpisywać swoje intencje i podziękowania za otrzymane łaski. Współczesne świadectwa jej pomocy są również dostępne w internecie. Jeden ze studentów z Krakowa napisał: "Gdy miałem trudny czas na studiach, gdzieś przeczytałem o Anieli Salawie. Zaczęło się od zwykłej modlitwy o wsparcie, a wkrótce po tym sprawy zaczęły się układać. Znalazłem pracę, poprawiłem oceny. Może to zbieg okoliczności, ale wierzę, że jej wstawiennictwo mi pomogło".
Miejsce, gdzie można poznać historię Anieli Salawy, to jej dawna parafia – Bazylika Franciszkanów w Krakowie. Aniela związana była z Franciszkanami sama będąc tercjarką franciszkańską. To właśnie tam znajdują się jej doczesne szczątki. W kaplicy przy grobie wyłożona jest ogromna księga, do której wierni mogą wpisywać swoje intencje i podziękowania za otrzymane łaski. Współczesne świadectwa jej pomocy są również dostępne w internecie. Jeden ze studentów z Krakowa napisał: "Gdy miałem trudny czas na studiach, gdzieś przeczytałem o Anieli Salawie. Zaczęło się od zwykłej modlitwy o wsparcie, a wkrótce po tym sprawy zaczęły się układać. Znalazłem pracę, poprawiłem oceny. Może to zbieg okoliczności, ale wierzę, że jej wstawiennictwo mi pomogło".
Jak widać, studenckie życie, pełne nauki, oszczędnego jedzenia i zarwanych nocy, wpasowuje się w regułę, którą przekazywała Anieli jej mama: „mało jeść, dużo pracować i wiele modlić się”. Współcześni studenci doskonale radzą sobie z pierwszymi dwoma wskazaniami, ale może warto przyłożyć się też do tej ostatniej? Może to właśnie duchowe wsparcie pomoże przetrwać sesje egzaminacyjne, zaliczenia i doda otuchy w trudnych chwilach…
Zdzisława Kobylińska
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez