Duch Ożywiciel

Chrześcijaństwo bez Ducha Świętego

Chrześcijaństwo bez Ducha Świętego, to trochę takie pielęgnowanie tradycji z zamierzchłych czasów. To mogą być bardzo sympatyczne tradycje, miłe, rodzinne, kojarzące się z dzieciństwem, ale w zasadzie bez jakiegoś znaczenia dla kształtu mojego życia. Wszystko jest jakieś mechaniczne, sztuczne.

W opisie wydarzenia Zesłania Ducha Świętego w księdze Dziejów Apostolskich czytamy: „Kiedy nadszedł wreszcie dzień Pięćdziesiątnicy znajdowali się wszyscy razem, na tym samym miejscu”. I tu chodzi nie tylko o przestrzeń, (że byli w jednym domu, pomieszczeniu). Także duchowo uczniowie Pana Jezusa byli „na tym samym miejscu”. To znaczy w tej samej sytuacji życiowej. Wielu z nich utraciło nadzieję, byli duchowymi bankrutami. Czasem i nam jest potrzebne takie upokorzenie, taka beznadziejna sytuacja, aby stać się pustym naczyniem, gotowym na przyjęcie Ducha Świętego.

W tym samym opisie czytamy: „Nagle dał się słyszeć z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wiatru, i napełnił cały dom, w którym przebywali”. Duch Święty napełnił cały dom. My chcielibyśmy kontrolować Ducha Świętego. „Duchu Święty pomóż mi z tym kredytem, pomóż mi z tą chorobą, pomóż mi z tą dziewczyną. Załatw to, załatw tamto. Natomiast w pewne obszary nie wchodź, bo tam sobie doskonale sam poradzę”. Otóż Duch Święty nie jest specjalistą od retuszów. Duch Święty przeprowadza tylko remonty generalne. I dlatego wielu ludzi Go nie chce.
Módlmy się za wszystkich którzy przeżywają kryzys swojej religijności, żeby nie wracali do starych form, ale żeby Duch Święty Ożywiciel ożywił, odnowił, dał łaskę doświadczenia prawdziwego spotkania z Chrystusem.