Grób pełen nadziei
2017-04-16 11:30:32(ost. akt: 2017-04-16 11:49:13)
My również stajemy dziś przed grobem Jezusa z zadaniem wejścia do środka, aby doświadczyć mocy Zmartwychwstałego. Trzeba jedynie zaufać, że ten grób nie jest końcem historii Jezusa z Nazaretu - dzisiejszą Ewangelię rozważa ks. Piotr Sroga
A pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień odsunięty od grobu. Pobiegła więc i przybyła do Szymona Piotra i do drugiego ucznia, którego Jezus kochał, i rzekła do nich: „Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono”. Wyszedł więc Piotr i ów drugi uczeń i szli do grobu. Biegli oni obydwaj razem, lecz ów drugi uczeń wyprzedził Piotra i przybył pierwszy do grobu. A kiedy się nachylił, zobaczył leżące płótna, jednakże nie wszedł do środka. Nadszedł potem także Szymon Piotr, idący za nim. Wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał leżące płótna oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą na jednym miejscu. Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył. Dotąd bowiem nie rozumieli jeszcze Pisma, które mówi, że On ma powstać z martwych.
Grób pełen nadziei

Ewangelia św. Jana opisuje bardzo dynamicznie reakcję uczniów na fakt zaginięcia ciała Jezusa. Niewiasty mówią, że nie wiedzą, gdzie Go położono. Piotr z drugim uczniem biegną do grobu, mając w głowie myśli o skandalu. „Cierpienie na krzyżu zdaje się nie mieć końca. Nauczyciel nawet po śmierci doznaje znieważenia od swoich wrogów” – tak mogli w pierwszych chwilach myśleć. Ta myśl towarzyszy również dziś ludziom wierzącym, którzy wobec ogromu cierpienia i nienawiści na świecie myślą, że Bóg opuścił ich, umarł, przepadł. To mógł być stan duszy uczniów Jezusa w tamtej chwili. Decydujące w opisie św. Jana jest jednak jedno zdanie – ono stawia wszystko na głowie i otwiera nowe horyzonty. Czytamy bowiem w opisie tamtych wydarzeń: „Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył”. W co uwierzył? A może lepiej – komu uwierzył? I znów św. Jan komentuje: „Dotąd bowiem nie rozumieli jeszcze Pisma, które mówi, że On ma powstać z martwych”. Pierwsi uczniowie Jezusa musieli dokonać teraz trudu odświeżenia pamięci. Wcześniejsze mowy i wypowiedzi Mistrza nabierały sensu, nowego znaczenia. „Ja jestem Drogą, Prawdą i Życiem”, „Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jedynego dał, aby każdy miał życie wieczne”. Mnóstwo słów nabierało nowego znaczenia.
Opis Zmartwychwstania Pańskiego pozostawia przed każdym z nas możliwość wyboru – Bóg zostawia taką możliwość. Uczeń wszedł do grobu i uwierzył, a jego wiara była ufnością w Boży plan zbawienia. My również stajemy dziś przed grobem Jezusa z zadaniem wejścia do środka, aby doświadczyć mocy Zmartwychwstałego. Trzeba jedynie zaufać, że ten grób nie jest końcem historii Jezusa z Nazaretu, ale początkiem historii zbawienia świata, mojego zbawienia.
ks. Piotr Sroga
Źródło: Gazeta Olsztyńska
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez