Beata Osior szósta w biegu Żwawe Wierchy

W całej imprezie udział wzięło blisko cztery tysiące zawodników z dwudziestu pięciu państw. Na dystansie 33,4 km wystartowało około 700 biegaczy. Bartłomiej Osior w tym samym biegu był trzynasty wśród mężczyzn.

- Bieganie w górach rządzi się zupełnie innymi prawami. Teren, w którym na co dzień trenuje też nie jest płaski, ale mazurskie podbiegi nigdy nie zastąpią górskich przewyższeń pokonywanych w górę i w dół - mówi Beata Osior. - Warto dodać, że to nie podejścia, ale kilkukilometrowe zbiegi potrafią doszczętnie zmęczyć kolana i uda. Ja po tym starcie przez kilka dni dochodziłam do siebie. Moje nogi nie chciały ze mną współpracować nawet na spacerach. Oczywiście już nie mogę doczekać się kolejnych, górskich startów. Najbliższe z nich 10 i 12 maja, odpowiednio w Barcelonie i Tarragonie.