Wjechał na krawężnik i nie mógł wyjechać. Miał prawie 4 promile
2024-07-23 10:12:26(ost. akt: 2024-07-23 10:31:26)
W Rucianem–Nidzie kompletnie pijany kierowca wjechał toyotą na krawężnik i nie mógł wyjechać. Prosił przechodniów o pomoc w wypchaniu auta. Jedna z tych osób powiadomiła policję, że kierowca jest nietrzeźwy. Okazało się, że miał prawie 4 promile alkoholu w organizmie.
Kompletnym brakiem rozsądku wykazał się 35-letni kierujący pojazdem marki Toyota. W poniedziałek (22 lipca br.) po godz. 16.00 na ul. Rybackiej w Rucianem- Nidzie nie zapanował nad autem i wjechał na chodnik, gdzie zawisł na krawężniku. Nie mógł wyjechać, więc prosił przechodniów o pomoc. Jedna z tych osób poczuła silną woń alkoholu od kierowcy, więc o zdarzeniu powiadomiła policję.
Funkcjonariusze, którzy przyjechali na miejsce zastali siedzącego obok toyoty mężczyznę. Bardzo wyraźnie czuć było od niego alkohol i trudno z nim było nawiązać logiczną rozmowę. Policjanci ustalili, że jest to 35-letni mieszkaniec powiatu ostrowskiego.
W samochodzie było mnóstwo pustych butelek po wódce i piwie. Badanie stanu trzeźwości kierowcy wykazało prawie 4 promile alkoholu w organizmie. W tej sytuacji funkcjonariusze zatrzymali mu prawo jazdy i zabezpieczyli samochód.
35-latek zatrzymany został do wyjaśnienia. Wszystko wskazuje na to, że po wytrzeźwieniu usłyszy zarzut kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości, za co grozi kara nawet 3 lat pozbawienia wolności.
To nie jedyny nieodpowiedzialny kierujący zatrzymany w poniedziałek na piskich drogach. Po godz.18.00 na terenie gminy Orzysz policjanci zatrzymali do kontroli rowerzystę. Otrzymali bowiem zgłoszenie od zaniepokojonego obywatela.
Okazało się, że rowerem jechał 69-letni mieszkaniec pobliskiej miejscowości. Badanie stanu trzeźwości rowerzysty wykazało prawie 1,5 promila alkoholu w organizmie. Za popełnione wykroczenie grozi mu kara aresztu albo grzywny nie niższej niż 2500 zł.
— Dziękujemy tym osobom za to, że były czujne, zareagowały i powiadomiły policję. Być może to właśnie dzięki nim na drodze nie doszło do tragedii — mówi nadkom. Anna Szypczyńska, rzecznik prasowy piskiej policji.
KPP w Piszu
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez