Nidzica. Kontrowersje wokół budowy kompostowni
2024-08-14 18:59:12(ost. akt: 2024-08-14 19:07:03)
Mieszkańcy Nidzicy i okolicznych miejscowości zebrali się w ratuszu na spotkaniu dotyczącym budowy kompostowni przy oczyszczalni ścieków. Przedstawiciele urzędu i MWiK omówili dwa wnioski. Mieszkańcy wyrazili obawy dotyczące lokalizacji i wpływu na środowisko, domagając się dalszych konsultacji i spotkań w tej sprawie.
W czwartek, 8 sierpnia, mieszkańcy Nidzicy i okolicznych miejscowości licznie przybyli do ratusza na spotkanie dotyczące budowy kompostowni przy oczyszczalni ścieków i omówienia planów związanych z tym przedsięwzięciem.
Do poprowadzenia spotkania zostali wyznaczeni: Halina Piotrkowska - kierownik wydziału techniczno-inwestycyjnego Urzędu Miejskiego w Nidzicy oraz Artur Wojdowski - prezes Miejskich Wodociągów i Kanalizacji w Nidzicy,
Do poprowadzenia spotkania zostali wyznaczeni: Halina Piotrkowska - kierownik wydziału techniczno-inwestycyjnego Urzędu Miejskiego w Nidzicy oraz Artur Wojdowski - prezes Miejskich Wodociągów i Kanalizacji w Nidzicy,
— Z powodu obowiązków służbowych, wyjazdu do Warszawy pan burmistrz nie może uczestniczyć w dzisiejszym spotkaniu — powiedziała Halina Piotrkowska. Informacja spotkała się z niezadowoleniem przybyłych mieszkańców, którzy wnioskowali o zmianę terminu. Halina Piotrkowska zaznaczyła, że oczywiście przekaże burmistrzowi tę informację, jednocześnie zachęcając mieszkańców do pozostania na sali. — Rozwiejemy chociaż państwa wątpliwości — powiedziała.
Nie jeden a dwa wnioski
Jak się okazało, do urzędu wpłynęły dwa wnioski o budowę dwóch, niezależnych od siebie kompostowni. Jedna, mniejsza, to inwestycja Miejskich Wodociągów i Kanalizacji w Nidzicy, druga - zdecydowanie większa - prywatnego inwestora. Oba projekty znajdują się w fazie postępowania administracyjnego i nie mają jeszcze wydanych decyzji środowiskowych.
Jak się okazało, do urzędu wpłynęły dwa wnioski o budowę dwóch, niezależnych od siebie kompostowni. Jedna, mniejsza, to inwestycja Miejskich Wodociągów i Kanalizacji w Nidzicy, druga - zdecydowanie większa - prywatnego inwestora. Oba projekty znajdują się w fazie postępowania administracyjnego i nie mają jeszcze wydanych decyzji środowiskowych.
,,Duża kompostownia"
Duża kompostownia, którą chce stworzyć prywatny inwestor miałaby powstać na terenie za oczyszczalnią ścieków. Na spotkaniu nie było inwestora ani nikogo kto by go reprezentował. O planowanej inwestycji opowiedziała Halina Piotrkowska.
— Jest to 10 razy większa kompostownia od tej, którą planują stworzyć Miejskie Wodociągi i Kanalizacja w Nidzicy. Kompostownia miałaby powstać na terenie działki prywatnej w sąsiedztwie oczyszczalni ścieków. Uzyskaliśmy negatywną opinię marszałka województwa warmińsko-mazurskiego, do 30 sierpnia o swoim stanowisku dotyczącym oddziaływania inwestycji na środowisko powiadomi nas Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Olsztynie. Mimo że do raportu zostało wprowadzonych wiele uzupełnień, nie jest jeszcze jasne, jaka będzie ostateczna decyzja. Nie mamy też stanowiska Powiatowego Inspektora Sanitarnego. Jeżeli te opinie będą negatywne, to zachodzi duże prawdopodobieństwo, że zostanie wydana odmowa wydania decyzji środowiskowej — mówiła Halina Piotrkowska.
Duża kompostownia, którą chce stworzyć prywatny inwestor miałaby powstać na terenie za oczyszczalnią ścieków. Na spotkaniu nie było inwestora ani nikogo kto by go reprezentował. O planowanej inwestycji opowiedziała Halina Piotrkowska.
— Jest to 10 razy większa kompostownia od tej, którą planują stworzyć Miejskie Wodociągi i Kanalizacja w Nidzicy. Kompostownia miałaby powstać na terenie działki prywatnej w sąsiedztwie oczyszczalni ścieków. Uzyskaliśmy negatywną opinię marszałka województwa warmińsko-mazurskiego, do 30 sierpnia o swoim stanowisku dotyczącym oddziaływania inwestycji na środowisko powiadomi nas Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Olsztynie. Mimo że do raportu zostało wprowadzonych wiele uzupełnień, nie jest jeszcze jasne, jaka będzie ostateczna decyzja. Nie mamy też stanowiska Powiatowego Inspektora Sanitarnego. Jeżeli te opinie będą negatywne, to zachodzi duże prawdopodobieństwo, że zostanie wydana odmowa wydania decyzji środowiskowej — mówiła Halina Piotrkowska.
,,Mała kompostownia"
,,Mała kompostownia" to inwestycja Miejskich Wodociągów i Kanalizacji w Nidzicy, która miałaby powstać na terenie oczyszczalni ścieków. Ma przerabiać 6000 ton rocznie z wyłączeniem kompostowania w okresie zimowym.
— Wszystkie uzgodnienia z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska (RDOŚ), sanepidem oraz Wodami Polskimi dotyczące budowy kompostowni na terenie oczyszczalni ścieków są pozytywne. Decyzja środowiskowa zostanie wydana 13 sierpnia. Katalog przesłanek, które mogłyby stanowić podstawę do odmowy wydania takiej decyzji, jest jasno określony w dokumentach dotyczących udostępniania informacji o środowisku. Żadna z tych przesłanek nie zachodzi w tym przypadku, co oznacza, że nie ma podstaw prawnych do wydania odmowy — tłumaczyła Halina Piotrkowska.
,,Mała kompostownia" to inwestycja Miejskich Wodociągów i Kanalizacji w Nidzicy, która miałaby powstać na terenie oczyszczalni ścieków. Ma przerabiać 6000 ton rocznie z wyłączeniem kompostowania w okresie zimowym.
— Wszystkie uzgodnienia z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska (RDOŚ), sanepidem oraz Wodami Polskimi dotyczące budowy kompostowni na terenie oczyszczalni ścieków są pozytywne. Decyzja środowiskowa zostanie wydana 13 sierpnia. Katalog przesłanek, które mogłyby stanowić podstawę do odmowy wydania takiej decyzji, jest jasno określony w dokumentach dotyczących udostępniania informacji o środowisku. Żadna z tych przesłanek nie zachodzi w tym przypadku, co oznacza, że nie ma podstaw prawnych do wydania odmowy — tłumaczyła Halina Piotrkowska.
Obawy mieszkańców
Obecni na spotkaniu mieszkańcy pytali przede wszystkim po co im ta inwestycja. Uważali, że miejsce jest niefortunne i znajduje się za blisko zabudowań. Ubolewali także nad tym, że teren nie jest objęty miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Kolejne zarzuty mieszkańców dotyczyły tego, że za późno dowiadują się o takich inwestycjach. — Mało kto przychodzi do urzędu raz w tygodniu, żeby czytać tablicę ogłoszeń. Trudno też szukać informacji w Biuletynie Informacji Publicznej na stronie internetowej urzędu — mówiła jedna z kobiet. Obawy mieszkańców wzbudziły także samochody ciężarowe, których tonaż przekracza dopuszczalne normy oraz odpady z tzw. ,,grupy 4 - odpady z przemysłu skórzanego, futrzarskiego i tekstylnego" oraz odpady zawierających chrom, które znalazły się we wniosku inwestora. Niektórzy z obecnych nie byli zadowoleni, że inwestycja ma być przeprowadzona w partnerstwie publiczno-prywatnym (PPP). — Skoro kompostownia musi powstać to niech rządzący zrobią ją sami a nie obca firma. Można zrobić kompostownię wspólną dla potrzeb powiatu i przetwarzać tylko nasze 1200 ton osadów a nie 6000 ton — mówił jeden z mieszkańców.
Obecni na spotkaniu mieszkańcy pytali przede wszystkim po co im ta inwestycja. Uważali, że miejsce jest niefortunne i znajduje się za blisko zabudowań. Ubolewali także nad tym, że teren nie jest objęty miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Kolejne zarzuty mieszkańców dotyczyły tego, że za późno dowiadują się o takich inwestycjach. — Mało kto przychodzi do urzędu raz w tygodniu, żeby czytać tablicę ogłoszeń. Trudno też szukać informacji w Biuletynie Informacji Publicznej na stronie internetowej urzędu — mówiła jedna z kobiet. Obawy mieszkańców wzbudziły także samochody ciężarowe, których tonaż przekracza dopuszczalne normy oraz odpady z tzw. ,,grupy 4 - odpady z przemysłu skórzanego, futrzarskiego i tekstylnego" oraz odpady zawierających chrom, które znalazły się we wniosku inwestora. Niektórzy z obecnych nie byli zadowoleni, że inwestycja ma być przeprowadzona w partnerstwie publiczno-prywatnym (PPP). — Skoro kompostownia musi powstać to niech rządzący zrobią ją sami a nie obca firma. Można zrobić kompostownię wspólną dla potrzeb powiatu i przetwarzać tylko nasze 1200 ton osadów a nie 6000 ton — mówił jeden z mieszkańców.
Stanowisko MWiK
Głos zabrał Artur Wojdowski - prezes Miejskich Wodociągów i Kanalizacji w Nidzicy. — Projekt budowy kompostowni został opracowany w 2010 roku w ramach modernizacji miejskiej oczyszczalni ścieków, a spółka pozyskała na ten cel wielomilionowe dotacje zewnętrzne. Realizacja rozpoczęła się w 2012 roku, a podczas modernizacji oczyszczalni ścieków, zakończonej w 2015 roku, zbudowano wiatę kompostowni z systemem napowietrzania. Spółka obecnie nie dysponuje środkami finansowymi na dalszą przebudowę oczyszczalni ani na pozyskanie materiału strukturalnego i wywozu powstałego kompostu do dalszej przeróbki. Wkrótce zmienią się przepisy unijne i osad, który zostanie wytworzony w oczyszczalni ścieków, nie będzie mógł trafiać bezpośrednio do środowiska bez uprzedniego przetworzenia. Jeśli nie zrealizujemy tej inwestycji w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego, a firma Ekosystems posiada instalację do dalszego przetwarzania kompostu, gmina będzie musiała dopłacać do spółki około 1,5 miliona złotych rocznie. To oznacza podwyżki cen wody, co najmniej dwukrotnie dla mieszkańców i ponad dwukrotnie dla przedsiębiorców — mówił Artur Wojdowski.
Głos zabrał Artur Wojdowski - prezes Miejskich Wodociągów i Kanalizacji w Nidzicy. — Projekt budowy kompostowni został opracowany w 2010 roku w ramach modernizacji miejskiej oczyszczalni ścieków, a spółka pozyskała na ten cel wielomilionowe dotacje zewnętrzne. Realizacja rozpoczęła się w 2012 roku, a podczas modernizacji oczyszczalni ścieków, zakończonej w 2015 roku, zbudowano wiatę kompostowni z systemem napowietrzania. Spółka obecnie nie dysponuje środkami finansowymi na dalszą przebudowę oczyszczalni ani na pozyskanie materiału strukturalnego i wywozu powstałego kompostu do dalszej przeróbki. Wkrótce zmienią się przepisy unijne i osad, który zostanie wytworzony w oczyszczalni ścieków, nie będzie mógł trafiać bezpośrednio do środowiska bez uprzedniego przetworzenia. Jeśli nie zrealizujemy tej inwestycji w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego, a firma Ekosystems posiada instalację do dalszego przetwarzania kompostu, gmina będzie musiała dopłacać do spółki około 1,5 miliona złotych rocznie. To oznacza podwyżki cen wody, co najmniej dwukrotnie dla mieszkańców i ponad dwukrotnie dla przedsiębiorców — mówił Artur Wojdowski.
Prezes MWiK zapewniał, że na kompost mają składać się w 70% osady uwodnione, 30% odpady zielone. — Zapewniam, że nie będą one generowały odoru. W razie, gdyby inwestor przywoził odpady niezgodne z umową mamy prawo taką umowę wypowiedzieć ze skutkiem natychmiastowym — zaznaczył Artur Wojdowski.
Dodał, że w obecnym i przyszłym roku podwyżek cen za wodę nie będzie, ponieważ wciąż obowiązuje taryfa zatwierdzona przez Wody Polskie na okres 3 lat. — Chcemy uniknąć podwyżek cen wody w przyszłości, ale żeby to zrobić trzeba działać już teraz, a takim działaniem jest budowa kompostowni na terenie oczyszczalni ścieków — wyjaśnił.
Głos w sprawie zabrał również przedstawiciel inwestora, firmy EKOsystems.
— Realizowaliśmy już różne instalacje, na przykład w gminie Miłakowo. W Nidzicy planujemy przetwarzać osady ściekowe komunalne oraz osady z zakładów produkujących produkty spożywcze. Obecnie oczyszczalnia w Tatarach wytwarza około 1200 ton osadów ściekowych rocznie, te odpady są głównie wywożone przez rolników na pola, co wiąże się z kosztami wynoszącymi około 200 zł za tonę. Transport osadów do instalacji w innym mieście jest znacznie droższy, kosztując od 500 do 700 zł za tonę. Jeżeli Unia Europejska wprowadzi zmiany w prawie i zakaże wykorzystywania odpadów w formie nieprzetworzonej, osady te nie będą mogły być stosowane na polach, chyba że zostaną wcześniej skompostowane. W takim przypadku koszt wzrośnie z 200 zł do 700 zł za tonę, co wszyscy odczują w postaci podwyżek cen za wodę. Druga firma, która planuje budowę kompostowni, zamierza przetwarzać aż 80 000 ton odpadów, co powinno budzić większe obawy mieszkańców — mówił przedstawiciel firmy.
— Realizowaliśmy już różne instalacje, na przykład w gminie Miłakowo. W Nidzicy planujemy przetwarzać osady ściekowe komunalne oraz osady z zakładów produkujących produkty spożywcze. Obecnie oczyszczalnia w Tatarach wytwarza około 1200 ton osadów ściekowych rocznie, te odpady są głównie wywożone przez rolników na pola, co wiąże się z kosztami wynoszącymi około 200 zł za tonę. Transport osadów do instalacji w innym mieście jest znacznie droższy, kosztując od 500 do 700 zł za tonę. Jeżeli Unia Europejska wprowadzi zmiany w prawie i zakaże wykorzystywania odpadów w formie nieprzetworzonej, osady te nie będą mogły być stosowane na polach, chyba że zostaną wcześniej skompostowane. W takim przypadku koszt wzrośnie z 200 zł do 700 zł za tonę, co wszyscy odczują w postaci podwyżek cen za wodę. Druga firma, która planuje budowę kompostowni, zamierza przetwarzać aż 80 000 ton odpadów, co powinno budzić większe obawy mieszkańców — mówił przedstawiciel firmy.
Co dalej?
Na zakończenie spotkania Artur Wojdowski - prezes Miejskich Wodociągów i Kanalizacji w Nidzicy zapewnił, że porozmawia z inwestorem - firmą EKOsystems o usunięciu z wniosku odpadów z tzw. ,,grupy 4 - Odpady z przemysłu skórzanego, futrzarskiego i tekstylnego" oraz odpadów zawierających chrom, o co wnioskowali mieszkańcy, nie gwarantując przy tym, że wycofają się z protestów. Wspomniany wniosek dotyczy tzw. ,,małej kompostowni". Mieszkańcy wnioskowali o zorganizowanie kolejnego spotkania, tym razem z burmistrzem Nidzicy, w godzinach popołudniowych.
Na zakończenie spotkania Artur Wojdowski - prezes Miejskich Wodociągów i Kanalizacji w Nidzicy zapewnił, że porozmawia z inwestorem - firmą EKOsystems o usunięciu z wniosku odpadów z tzw. ,,grupy 4 - Odpady z przemysłu skórzanego, futrzarskiego i tekstylnego" oraz odpadów zawierających chrom, o co wnioskowali mieszkańcy, nie gwarantując przy tym, że wycofają się z protestów. Wspomniany wniosek dotyczy tzw. ,,małej kompostowni". Mieszkańcy wnioskowali o zorganizowanie kolejnego spotkania, tym razem z burmistrzem Nidzicy, w godzinach popołudniowych.
Jak poinformował nas w poniedziałek, 12 sierpnia, Artur Wojdowski, który z przyczyn niezależnych od siebie nie mógł wypowiedzieć się w piątek 9 sierpnia, firma EKOsystems złożyła dzień po spotkaniu wniosek o wykreślenie z wniosku odpadów z tzw. ,,grupy 4", w tym odpadów zawierających chrom. — Firma wykazała dobrą wolę i chęć współpracy z gminą i mieszkańcami — zapewnił Artur Wojdowski.
— Oznacza to zmianę wniosku i fakt, że procedura wydania decyzji nie zakończy się 13 sierpnia. Wniosek będzie rozpatrywany na nowo, tym samym 13 sierpnia nie wydamy decyzji środowiskowej — potwierdził Mariusz Arcyz - zastępca kierownika wydziału techniczno-inwestycyjnego Urzędu Miejskiego w Nidzicy.
Do tematu wrócimy.
Jak poinformowali nas mieszkańcy, w czwartek, 15 sierpnia, o godz. 17:00 na boisku w Tatarach odbędzie się spotkanie w sprawie kompostowni.
Od lewej: Przedstawiciele firmy EKOsysems, prezes MWiK, przedstawiciele urzędu
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez