Nowa instalacja w Siedliskach ma pomóc w ciągu kilku dni

Na składowisku odpadów w Siedliskach uruchomiono nową, aktywną instalację odgazowywania. To odpowiedź na rosnący problem związany z emisją nieprzyjemnych zapachów, który stanowił uciążliwość dla lokalnej społeczności.

Według przedstawicieli spółki, nowa instalacja działa na zasadzie "odkurzacza centralnego", który zasysa gazy składowiskowe i kieruje je do systemu, gdzie są one spalane w specjalnej pochodni. Dzięki temu, odory nie przedostają się do atmosfery, co ma skutkować znacznym ograniczeniem nieprzyjemnych zapachów.

Dotychczas na składowisku funkcjonował jedynie pasywny system odgazowywania, który opierał się na biofiltrach i pochodniach zainstalowanych na pasywnych studniach. W ostatnich miesiącach jednak produkcja gazów składowiskowych znacząco wzrosła, co wymusiło zastosowanie bardziej zaawansowanych technologii.

- Wydajność naszej pochodni to 140 m³ na godzinę. Jest to optymalnie dobrana wydajność dla naszego składowiska. Pochodnia wymaga jednak regulacji i dopasowania do procesu wytwarzania gazów składowiskowych. Musimy odpowiednio dostosować jej przepustowość, co zajmie nam kilka kolejnych tygodni - tłumaczy Piotr Ciszewski, Kierownik Działu Ochrony Środowiska w spółce Eko-Mazury.

Ciszewski zapewnia również, że efekty pracy nowej instalacji będą odczuwalne już po kilku dniach jej działania. Nowy system ma nie tylko zredukować emisję odorów, ale jest również zaprojektowany zgodnie z najwyższymi standardami bezpieczeństwa.

Czy dla mieszkańców Ełku, Siedlisk i okolic, którzy od dłuższego czasu zmagają się z problemem fetoru, wdrożenie nowej technologii okaże się oczekiwanym krokiem w kierunku poprawy jakości życia? Eko-Mazury deklarują dalsze monitorowanie sytuacji i dostosowywanie instalacji do zmieniających się warunków na składowisku.