Rock z folkiem? Zarażają nim skutecznie
2024-09-15 18:00:00(ost. akt: 2024-09-16 11:38:09)
Cztery lata temu kilkuosobowa grupa miłośników kultury z Pisza i okolic postawiła sobie za cel przekazanie regionalizmu Warmii i Mazur poprzez własny, autorski klimat muzyczny. Tak powstał zespół „Zarażeni Folkiem”, którego popularność z każdym zagranym koncertem rośnie w imponującym tempie.
— Zarażacie muzyką i to bardzo skutecznie. Pozwolę sobie na mały żarcik: rozsiewacie te swoje „muzyczne zarazki”, bo fanów waszego grania jest wciąż więcej i więcej. O to chodziło w chwili, gdy powstawał zespół? Skąd się wzięła jego nazwa?— pytam Mariusza Trupacza, etnomuzykologa, pomysłodawcę, autora utworów i lidera grupy „Zarażeni Folkiem”, który na co dzień pracuje jako instruktor ds. artystycznych w Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury w Białej Piskiej.
— Bardzo nas cieszy, że klimat prezentowanej przez nas muzyki przyciąga coraz to nowych wielbicieli. To dla nas ważne, bo przecież każdy artysta o tym w skrytości ducha marzy. A skojarzenie „muzyczne zarazki” (śmiech) ma całkiem sympatyczny wydźwięk, nic więc nie mamy przeciw takiemu zarażaniu. A już na poważnie, nasz zespół powstał w dość trudnym dla wszystkich momencie, tj. w 2020 roku, podczas pierwszej fali koronawirusa. Stąd właśnie wzięła się jego nazwa „Zarażeni Folkiem”.
— Ile osób tworzy dziś grupę i co wam w duszy gra?
— „Zarażeni Folkiem” to dwupokoleniowy zespół. Co gramy? Bardzo energetyczną muzykę w stylu rock folku. Grupę tworzy obecnie siedem osób: Emilia Markowska - wokal, Aleksandra Błażewicz - wokal i gitara rytmiczna, Mateusz Trupacz - wokal i gitara solowa, aranżer, Damian Szablak - gitara basowa, Wojciech Watras - skrzypce, Paweł Łukaszewski - instrumenty perkusyjne i ja, czyli Mariusz Trupacz - wokal i akordeon, kierownik zespołu. Jeszcze do niedawna zespołowym skrzypkiem była Gabriela Trupacz, która swoje pasje spełnia, tańcząc w formacji tanecznej KD CENTER. Od początku jego powstania zespołowi patronuje Piskie Stowarzyszenie Miłośników Kultury „Mazuria” w Piszu, którego jestem prezesem.
— A repertuar i dotychczasowy dorobek artystyczny?
— Repertuar zespołu to w większości autorskie utwory bazujące na tekstach nieznanych twórców ludowych z terenu Warmii i Mazur. Dotychczas wydaliśmy trzy wideoklipy: „Czarna kukaweczka”, „Pod borem” i „Świeci miesiąc, świeci”.
Nagraliśmy dwie płyty, w tym jedną autorską —„Niech się pieśń niesie”. Powstała ona w ramach realizacji zadania publicznego Powiatu Piskiego, którego celem było propagowanie kultury ludowej w nowej odsłonie. Znalazły się na niej autorskie utwory bazujące na tekstach Warmii i Mazur w wydaniu folkowym.
Muzykę do tekstów stworzyłem ja, promowaliśmy ją podczas koncertu w Domu Kultury w Rucianem-Nidzie, 5 listopada 2021 roku. Wcześniej prezentowaliśmy utwory z tejże płyty na dwóch koncertach, które odbyły się w piskich szkołach średnich.
W sumie zagraliśmy ponad 50 koncertów w regionie i również poza nim. Występowaliśmy w wielu miastach i miasteczkach, między innymi w Olsztynku, Kętrzynie, Szczytnie, Mrągowie, Rucianem-Nidzie, Łomży, Wysokiem Mazowieckim, Wilkasach, Piszu, Sorkwitach, Rynie, Białej Piskiej, Rymanowie Zdrój, Kalinowie, Pisanicy, Jedwabnie i innych.
— Plany artystyczne na najbliższe miesiące?
— Aktualnie przygotowujemy się do nagrania i wydania kolejnej autorskiej płyty. Przy okazji dodam, że najbardziej znana i popularna piosenka „Czarna kukaweczka” lideruje obecnie na liście przebojów ludowych Polskiego Radia Olsztyn.
— Gratuluję i życzę dalszych sukcesów.
— Dziękuję.
Z Mariuszem Trupaczem rozmawiała Elżbieta Żywczyk
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez