Graffiti na olsztyńskiej Łynostradzie zniknie?

Kilka dni temu nasza redakcja podjęła się tematu graffiti na budowlach wzdłuż olsztyńskiej Łynostrady. Nasz fotoreporter udał się na miejsce i na wysokości ul. 15 Dywizji w kierunku Zatorza jego oczom ukazał się drastyczny widok.

Ściany wszystkich budowli wymagają natychmiastowej renowacji. Na nieszczęście turystów, którzy chcieliby przejść się po trasie Łynostrady, znaki i tablice informacyjne również są zamalowane i nie da się z nich kompletnie nic wyczytać.

Po publikacji naszego artykułu w mediach społecznościowych również zawrzało. Jedni komentowali, że graffiti powinno być to jak najszybciej zamalowane, drudzy, że to idealne miejsce, aby dać się wyszaleć młodym artystom i powinni to robić pod czyimś nadzorem.

Poprosiliśmy o komentarz w tej sprawie Zarząd Dróg, Zieleni i Transportu w Olsztynie.

— Prace związane z usuwaniem graffiti są wykonywane sukcesywnie w miarę posiadanych środków finansowych. To kosztowne prace i niestety nie przynoszą długotrwałych efektów. W tym roku prace związane z oczyszczaniem zostały zrealizowane m.in. na murach oporowych w ciągu al. Sikorskiego czy w przejściu podziemnym prowadzącym do Dworca Zachodniego — wskazał rzecznik prasowy ZDZiT Michał Koronowski.

Dodał również, że akty wandalizmu to problem, z którym boryka się nie tylko ZDZiT.

Czy jednak jest jakaś mała szansa, że Łynostrada zyska nowy blask?

Koronowski poinformował, że Zarząd Dróg, Zieleni i Transportu w Olsztynie w przyszłym roku podejmie działania, które mają na celu oczyszczenie obiektów wskazanych przez redakcję Gazety Olsztyńskiej.

Zostań naszym Patronem! Twoje wsparcie ma znaczenie!