Wieczór dla zakochanych z piosenkami lubelskich Bardów

Dysponujący rewelacyjną dykcją i znakomitą umiejętnością kontaktu z publicznością, a także okrzyknięty najbardziej uśmiechniętym Bardem, wykonawca zachęcał obecnych do wspólnego śpiewu refrenów.

Marek Andrzejewski jest na scenie ok. 30 lat, kojarzony jest z Krainą Łagodności głównie ze względu na niebanalne teksty opowiadające m.in. o sprawach społecznych i o zależnościach między przyrodą i cywilizacją. O prawdzie, miłości, poszukiwaniu duchowości współczesnego człowieka, trudnych wyborach i emocjach. Jego muzyka to fuzja jazzu, folku, bossa novy i ballady. W czasie koncertów obserwatorzy podkreślają dobre brzmienie, dużą wrażliwość na słowo niosące ze sobą sens oraz ciekawe anegdoty.
Życie Katarzyny Kowanek jest muzyką, a muzyka życiem. Jedynymi miejscami, gdzie rzadko jej słucha jest sypialnia oraz samochód, gdzie odpoczywa, a najlepiej robi to w ciszy. Pracuje muzyką, aranżuje ją i wykonuje, stara się wpajać ją ludziom dookoła. Zachęca do poznawania dobrej muzyki i zachłystywania się nią na co dzień.

W trakcie recitalu usłyszeliśmy melodyjne, optymistyczne, ale też frapujące i zapadające w pamięć utwory bogatego repertuaru Marka Andrzejewskiego, m.in. „Trolejbusowy batyskaf”, „Tylko misie” czy „Jutro do mnie zadzwoń”. Co ciekawe, artysta sięgnął nawet po kompozycję Stinga, wspólnie z koleżanką wykonał także piosenkę opartą na rytmach znanej chyba przez każdego, niezapomnianej „La Bamby”. Wszyscy wspaniale się bawili, recital potrwał więc aż półtorej godziny. Widać, że piosenka poetycka znalazła swe uznane miejsce na terenie naszej gminy i świetnie, bo to dla każdego doskonała odskocznia od codzienności, pozwalająca się wyciszyć i odreagować trudy codziennego dnia.
GOKiR Wilkasy