Jedni walczą o wszystko, a drudzy o nic

W sobotę w Lublinie spotkają się zespoły, które mają przed sobą różne cele (pewien znany mi prezes mówił kiedyś, że „mamy dużo celi do zrealizowania”). Chociaż tak naprawdę ważne cele to ma tylko LUK, bo nie dość, że walczy o medal mistrzostw Polski, to w kwietniu zagra w turnieju finałowym Pucharu Polski, a we wcześniejszym finale Pucharu Challenge zmierzy się z włoskim siatkarskim gigantem, czyli Cucine Lube Civitanova. Pierwszy mecz finału zostanie rozegrany 12 marca w Lublinie, a rewanż jest zaplanowany na 19 marca.

Jeszcze niedawno wydawało się, że olsztynianie mogą skutecznie powalczyć o czołową ósemkę, ale trzy porażki z rzędu skutecznie te plany wybiły z głowy kibicom i siatkarzom. Chociaż nie dałbym sobie głowy uciąć, że ci drudzy przeżywają to równie mocno jak ich fani. Zwłaszcza mam na myśli tych, którzy już niedługo opuszczą Olsztyn, więc może myśli bardziej zaprząta im w tej chwili przeprowadzka do nowego miasta i klubu. A może jestem niesprawiedliwy, może oni naprawdę walczyli, tylko im nie wyszło? Cóż, efekt jest taki, że nie dość, iż Indykpol AZS stracił szansę na play-offy, to na dodatek spadł na 11. miejsce. Mimo to jest jeszcze szansa, by zakończyć sezon na wyższej pozycji, ale trzeba grać.
A co do grania, to kilka tygodni temu jako pierwsi napisaliśmy, że olsztyński klub poważnie myśli o ściągnięciu Bartosza Kurka, któremu niedługo skończy się kontrakt z ZAKSĄ. Niektórzy potraktowali tę informację jako żart, a innych wizja Kurka w Indykpolu AZS przyprawiła o szybsze bicie serca. Wszelkie dywagacje przeciął kilka dni temu prezes Tomasz Jankowski, który w rozmowie z Radiem Olsztyn potwierdził zainteresowanie klubu tym siatkarzem. Do transferu dojdzie, jeśli tylko uda się zbudować odpowiedni budżet.

Według niepotwierdzonych informacji jakieś 10 lat temu cały roczny budżet olsztyńskiego klubu był zbliżony do przewidywanej gaży dla jednego Kurka. Drogo, ale kto bogatemu zabroni?

LUK już ma wielką gwiazdę, więc teraz chodzi tylko o to, by Wilfredo Leon został na kolejny sezon, co podobno oznacza dla klubu wydatek nawet 700 tysięcy euro. Ale jego obecność w drużynie podnosi nie tylko jej wartość sportową, ale i marketingową, co oznacza, że do klubu sponsorzy ciągną niczym pszczoły do miodu. Czy zatem Leon zostanie w Lublinie? - Wilfredo bardzo tego chce, my również - powiedział nic nie mówiąc prezes Krzysztof Skubiszewski. - Wierzę, że w przyszłym sezonie nadal będzie naszym zawodnikiem.
W piłce nożnej taki transfer klub mógłby sfinansować na przykład z nagrody za udane występy w europejskich pucharach, bo premie są liczone w milionach euro. Niestety, siatkówka to jedynie biedny krewny futbolu, bowiem jeśli nawet LUK zdobędzie Puchar Challenge, to na jego konto wpłynie... 50 tysięcy euro. Czyli starczy na waciki i trochę frytek, bo koszt samych pucharowych podróży jest zdecydowanie wyższy.
* 28. kolejka: Barkom Każany Lwów - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 1:3 (20:25, 22:25, 29:27, 17:25), Aluron CMC Warta Zawiercie - Nowak-Mosty MKS Będzin 3:2 (25:11, 17:25, 25:19, 26:28, 15:5); sobota: PGE Projekt Warszawa - Trefl Gdańsk (14.45), Asseco Resovia Rzeszów - Ślepsk Malow Suwałki (17.30), Bogdanka LUK Lublin - Indykpol AZS Olsztyn (20.30); niedziela: Jastrzębski Węgiel - PSG Stal Nysa (14.45), Steam Hemarpol Norwid Częstochowa - Cuprum Stilon Gorzów (17.30); poniedziałek: GKS Katowice - PGE GiEK Skra Bełchatów (20.30).

ARTUR DRYHYNYCZ

indykpol azs

PO 27 KOLEJKACH
1. Jastrzębski 69 74:27
2. Warta* 66 73:32
3. Projekt 63 72:32
4. ZAKSA* 58 65:43
5. LUK 57 67:39
6. Resovia 51 64:47
7. Skra 45 56:51
8. Norwid 40 54:55
--------------------------------
9. Ślepsk* 39 55:60
10. Trefl 34 50:61
11. Indykpol AZS 34 46:56
12. Stilon 28 42:63
13. Stal 25 39:68
--------------------------------
14. Barkom* 20 40:71
15. Katowice* 15 33:75
16. Będzin* 13 26:76
* mecz więcej