Burmistrz Ewa Ostrowska: Chciałabym szybciej widzieć efekty naszych działań

Dokładnie 6 maja ubiegłego roku 2024 roku objęła pani oficjalnie obowiązki burmistrza Giżycka. Co z perspektywy ostatnich dwunastu miesięcy było dla pani największym wyzwaniem?
— Największe bolączki nie dotyczą tematów, które jako burmistrz rozpoczynam. Najwięcej problemów pojawia się w inwestycjach zewnętrznych realizowanych przez GDDKiA (ul. Obwodowa), PKP czy Powiat (np. most obrotowy). Te projekty są skutkiem uzgodnień zawartych wiele lat temu. Dziś, jako burmistrz, muszę tłumaczyć się z decyzji, których nie podejmowałam, a które zostały wcześniej zatwierdzone, a wpływają na funkcjonowanie mieszkańców i wygląd Giżycka.
Trudnością jest również długi czas realizacji inwestycji — od pomysłu do wykonania mijają często lata. Chciałabym szybciej widzieć efekty naszych działań. Niestety, bardzo dużo procedur ze względów formalnych rozciąga się w czasie. Wyzwanie stanowi także trudna sytuacja finansowa miasta: mamy zadłużenie, musimy szukać oszczędności, a potrzeby są ogromne. Szczególnie kosztowna jest oświata — w 2024 roku dopłaciliśmy do niej aż 70 mln zł. Mimo wszystko uważam, że warto inwestować w edukację i rozwój dzieci.

Przykładem wcześniej zaplanowanych i uzgodnionych inwestycji jest modernizacja linii kolejowej przebiegającej przez Giżycko. W ostatnich tygodniach mieszkańców żywo poruszyła sprawa ekranów dźwiękochłonnych ustawionych wzdłuż torów, które odcięły centrum miasta od plaży miejskiej i zabrały widok na jezioro.
— Otrzymuję liczne sygnały od mieszkańców, że ustawione ekrany dźwiękochłonne nie tylko fizycznie, ale i symbolicznie odgradzają Giżycko od jeziora. Samorząd od początku nie zgadzał się z tą koncepcją PKP PLK, zwłaszcza że pierwotny projekt nie przewidywał montażu ekranów.
Niestety, decyzja o ich ustawieniu została wydana na podstawie obowiązujących przepisów, bez uwzględnienia lokalnych potrzeb i estetyki miasta. Trudno mieć pretensje do inwestora, który zastosował najtańsze rozwiązanie akceptowane przez przepisy. Jednak powstałe ekrany szpecą miasto i odcinają mieszkańców od nadjeziornej strefy rekreacyjnej.

W związku z tym prowadzimy kampanię informacyjną, rozpoczęliśmy konsultacje społeczne i wystosowaliśmy oficjalne pisma do Ministra Infrastruktury, Ministra Środowiska oraz PKP PLK i RDOŚ w Olsztynie. Liczę, że nasze działania przyniosą efekt i uda się zmodyfikować lub usunąć ekrany, zapewniając jednocześnie ochronę przed hałasem dla mieszkańców.

W ciągu ostatniego roku miasto realizowało wiele własnych inwestycji. Proszę je przybliżyć.
— W 2024 roku skupiliśmy się na inwestycjach w infrastrukturę miejską. Podpisaliśmy m.in. umowę na przebudowę budynku kina „Fala” (ponad 15 mln zł). Podjęliśmy inwestycje w szpitalu: nadbudowę budynku SOR, budowę Zakładu Diagnostyki Obrazowej.

Renowacji doczekało się zabytkowe ogrodzenie szpitala od ul. Warszawskiej. Otrzymaliśmy też dotację na zakup sprzętu medycznego oraz — dzięki zaangażowaniu mieszkańców — powstanie kącik zabaw dla dzieci w szpitalu.
Ogłosiliśmy przetarg na budowę miejskiego żłobka przy ul. Obwodowej. Zakończyliśmy kolejny etap renowacji cmentarza wojennego przy ul. Moniuszki, rozpoczęliśmy remont cmentarza komunalnego przy ul. 1 Maja. Opracowaliśmy koncepcję zagospodarowania Twierdzy Boyen.

W zakresie inwestycji drogowych podpisaliśmy umowy na przebudowę ul. Łuczańskiej, zakończyliśmy remont ul. Konarskiego, pozyskaliśmy środki na remont ul. 3 Maja, Sportową i Reja. Rozpoczęliśmy remont ulicy Piaskowej. Inwestujemy także w chodniki i parkingi oraz opracowujemy dokumentację dla ul. Zielonej. Remontowany jest także most drewniany nad Kanałem Łuczańskim.

Stanowisko architekta miejskiego jest znów w Giżycku po latach przerwy. Czym obecnie się on zajmuje?
— Chcę, aby Giżycko odzyskało wizerunek „zielonego miasta”. Dlatego jednym z priorytetów architekta miejskiego jest tworzenie nowych terenów zielonych i małej architektury. W 2024 roku dokonaliśmy nasadzeń przy ul. Moniuszki i św. Brunona oraz wzdłuż parku. Posadziliśmy też 99 dorodnych drzew.
Architekt miejski pracuje również nad nową koncepcją zagospodarowania plaży miejskiej. W tym roku pojawią się tam nowe toalety, drewniana architektura oraz nowy piasek. Chcemy także uporządkować strefę gastronomiczną, przenosząc ją w kierunku Ekomariny.

Jakie jeszcze nowości dzieją się w Giżycku?
- Kontynuujemy inwestycje drogowe. Podpisałam umowę na remont ulicy Piaskowej, ogłosiliśmy postępowanie na ulicę Sportową i Reja, będziemy planować w przyszłości kolejne remonty dróg, jeśli uda się pozyskać finansowanie. Robimy dokumentację na ulicę Zieloną. Na bieżąco poprawiamy chodniki i parkingi.

Przed nami przebudowa dawnego kina „Fala” i stworzenie tam nowej funkcji. Planowane są też zmiany w zarządzaniu Twierdzą Boyen — powstanie tam osobna instytucja kultury, co pozwoli ubiegać się o środki unijne.
Chcemy przenieść Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej do budynku po dawnym przedszkolu przy ul. Sikorskiego — dokumentacja jest w trakcie przygotowania.

Większość tych spraw wymaga zgody radnych. Jak układa się pani współpraca z Radą Miasta?
— Deklaruję otwartość na współpracę z wszystkimi radnymi i chętnie słucham ich propozycji. Staram się konsultować ważne sprawy i oczekuję rekomendacji Rady w tematach strategicznych. W tej kadencji niestety mamy sporo rezygnacji z mandatów, co utrudnia stabilność działania.

Nie wszystkie moje propozycje znajdują też poparcie radnych, czego przykładem jest wprowadzenie bezpłatnych parkingów dla mieszkańców. Moja wyborcza deklaracja nie mogła zostać zrealizowana, gdyż większa część radnych się temu sprzeciwiła. W tym sezonie więc mieszkańcy Giżycka za parkingi będą płacić.

Jak ważny jest dla pani kontakt z mieszkańcami i w jaki sposób jest on realizowany?
— Uruchomiliśmy całodobowy numer interwencyjny 986. Organizujemy debaty i konsultacje społeczne, dotyczące m.in. zagospodarowania terenów, sportu, polityki alkoholowej czy opieki nad zwierzętami. Przywróciliśmy też Giżycki Budżet Obywatelski, by mieszkańcy mogli mieć realny wpływ na swoje otoczenie.
Z mieszkańcami spotykam się zarówno w urzędzie i na spotkaniach w terenie.

Jesteśmy u progu sezonu turystycznego. Na jakie ciekawe wydarzenia mogą liczyć mieszkańcy i turyści?
— Rozpoczęliśmy majówką w Ekomarinie. Powracamy też do organizacji Dni Giżycka (24–25 maja), które będą świętem mieszkańców i samorządu, zakończonym widowiskiem „Twierdza Świateł” . Świętować będziemy również Dzień Dziecka, takiej dużej imprezy brakowało w poprzednich latach. Zaplanowaliśmy wiele mniejszych wydarzeń kulturalnych przez całe lato. Nie skupiamy się tylko na bardzo dużych imprezach, chcemy, żeby było więcej wydarzeń mniejszych, ale częściej. Niemniej jednak zaplanowaliśmy też duży koncert we współpracy z telewizją, a na koniec wakacji wyjątkowy Festiwal Wiatru, który przyciąga tłumy widzów.
KT