Nie marnujmy jedzenia po świętach

Święta Wielkanocne to czas spotkań z bliskimi, wspólnego biesiadowania i… często zbyt obficie zastawionych stołów. Jajka w majonezie, sałatki, żurek, pieczenie – przygotowujemy wszystko z myślą o rodzinie i gościach, ale często po świętach okazuje się, że lodówka pęka w szwach, a my nie jesteśmy w stanie zjeść wszystkiego, co zostało. Zamiast pozwolić jedzeniu się zmarnować, warto się nim podzielić.

W Ełku od kilku lat działa Jadłodzielnia – miejsce, które powstało właśnie po to, by ratować dobre, nadmiarowe jedzenie i dzielić się nim z innymi. Znajduje się w podwórku przy ulicy Małeckich i działa na bardzo prostych zasadach: jeśli masz jedzenie, które nadaje się do spożycia, ale wiesz, że nie dasz rady go zjeść – przynieś je i zostaw w lodówce lub na półkach. Jeśli potrzebujesz jedzenia – po prostu je weź.

To rozwiązanie nie tylko ekologiczne, ale przede wszystkim solidarne. Pomaga ograniczyć marnowanie żywności, które w Polsce – szczególnie po okresach świątecznych – przybiera ogromne rozmiary. Statystyki są alarmujące: w naszym kraju rocznie wyrzucamy blisko 5 milionów ton jedzenia. Tymczasem wielu ludzi wciąż żyje w niedostatku, licząc każdą złotówkę.

Jadłodzielnia w Ełku działa dzięki zaangażowaniu mieszkańców i wolontariuszy. To oni dbają o porządek, sprawdzają, czy produkty są świeże, i zachęcają innych do korzystania z tej formy pomocy.

Zasady są proste, ale ważne:
* przynosimy tylko produkty nadające się do spożycia,
* żywność powinna być dobrze zapakowana (np. w zamykanych pojemnikach, folii, papierze),
* nie zostawiamy surowego mięsa ani ryb,
* dołączmy karteczkę z datą przygotowania potrawy.