Na zjeździe z ekspresówki wypadł z drogi i dachował

Ełccy strażacy coraz częściej wyjeżdżają do zdarzeń drogowych na trasie ekspresowej S61. Jak już informowaliśmy, rosnąca liczba interwencji dotyczy zarówno głównej jezdni, jak i dróg serwisowych czy Miejsc Obsługi Podróżnych. Do kolejnego niebezpiecznego incydentu doszło we wtorek, 25 czerwca, wieczorem.

O godzinie 20:49 służby ratunkowe zostały wezwane na drogę serwisową w pobliżu MOP Niekrasy, gdzie samochód osobowy wypadł z jezdni. Na miejsce skierowano dwa zastępy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Ełku, jednostkę OSP Nowa Wieś Ełcka oraz patrol policji. Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia i sprawdzili pojazd pod kątem obecności osób poszkodowanych.

To nie jedyna interwencja w tym rejonie w ostatnich dniach. W czwartek, również w pobliżu MOP Niekrasy, kierowca forda podczas zjazdu z drogi ekspresowej nie dostosował prędkości do warunków jazdy, stracił panowanie nad pojazdem, wypadł z drogi i dachował. Samochód został poważnie uszkodzony, jednak zarówno kierowca, jak i pasażer nie odnieśli poważnych obrażeń i nie wymagali hospitalizacji.

Policja prowadzi postępowania wyjaśniające w obu sprawach.

Służby apelują do kierowców o ostrożność, zwłaszcza na zjazdach, odcinkach serwisowych oraz w rejonach MOP-ów. Choć trasa S61 uchodzi za nowoczesną i bezpieczną, to nadmierna prędkość i chwila nieuwagi mogą mieć poważne konsekwencje.