Miłość silniejsza niż tragedia

Życie potrafi być piękne, pełne radości, planów i nadziei. Ale czasem wystarczy jeden dzień, jeden telefon, jedna chwila, by cały świat rozsypał się na milion kawałków. Tak właśnie stało się w przypadku mieszkańca Olecka – człowieka, który jeszcze niedawno pomagał innym, wspierał lokalne inicjatywy, działał, nie oczekując niczego w zamian. Dziś to on sam potrzebuje pomocy, bo los zabrał mu niemal wszystko.

W krótkim czasie przyszło mu zmierzyć się z serią niewyobrażalnych tragedii: śmiercią brata, ciężką chorobą mamy, nagłym wypadkiem i śmiercią żony, a także walką o zdrowie swojego dziecka. Z dnia na dzień został niemal sam.

To, co przeżywa, trudno opisać słowami. Strata, ból, bezradność, lęk o przyszłość, o zdrowie syna i mamy. A jednocześnie ogromna miłość do dzieci, która trzyma go przy życiu. I jedna prośba: o wsparcie. O to, by nie musiał dźwigać tego wszystkiego sam.

W pomoc zaangażowało się już wiele osób. Wzruszający wpis pojawił się m.in. na stronie Szkoły Podstawowej nr 1 w Olecku: „Mieszkaniec Olecka, który bez wahania zawsze nas wspierał, w tej chwili sam potrzebuje pomocy i Waszego wsparcia.”

To pokazuje, jak bardzo jesteśmy sobie nawzajem potrzebni. Że prawdziwa siła tkwi nie tylko w tym, jak podnosimy się po upadku, ale też w tym, że ktoś poda nam rękę. Czasem to wsparcie ma formę wpłaty na zrzutkę, czasem dobre słowo, udostępnienie posta, modlitwa, cicha obecność. Każdy gest ma znaczenie.

W życiu każdego z nas może nadejść moment, w którym to my będziemy potrzebować innych. I wtedy też – mamy nadzieję – nie zostaniemy sami. .

W serwisie zrzutka.pl prowadzona jest zbiórka na wsparcie Pana Zdzisława.