Sensacji nie było. Krzyżacy znów zostali pokonani

Plenerowe widowisko historyczne pod Grunwaldem odbyło się już po raz dwudziesty siódmy, aby upamiętnić rocznicę słynnej bitwy. Podobnie jak przed wiekami, na czele triumfowali rycerze z chorągwiami polsko-litewskimi, wspierani przez oddziały tatarskie, ruskie i czeskie.

Walki pieszych i konnych rycerzy zgromadziły tysiące widzów, obserwujących zmagania z położenia wzgórza pomnikowego. Niestety, z powodu deszczowej pogody frekwencja była mniejsza niż w poprzednich latach.

Pole bitwy w sobotę zostało odgrodzone żerdziami, na którym rekonstruktorzy odtwarzali sceny znane z kronik Jana Długosza. Widzowie mogli śledzić napad Krzyżaków na wieś oraz mobilizację rycerstwa przez króla Władysława Jagiełłę. Inscenizacja obejmowała kluczowe momenty bitwy, takie jak wręczenie dwóch nagich mieczy przez poselstwo krzyżackie, zdobycie i odzyskanie chorągwi z białym orłem przez Polaków, atak na krzyżackie tabory oraz śmierć wielkiego mistrza Urlicha von Jungingena.

W widowisku nie brakowało efektownych elementów - walki na miecze, strzały łuczników, wystrzały z bombard oraz konne szarże. Organizatorzy zadbali także o edukacyjny aspekt, dbając o autentyczność taktyki średniowiecznej.

Koordynację działań na polu bitwy umożliwiały krótkofalówki, które reżyser Krzysztof Górecki wykorzystywał do przekazywania rozkazów dowódcom chorągwi. Wydarzenia były synchronizowane z podkładem muzycznym i narracją.

Górecki podkreślił dla PAP, że popularność inscenizacji bitwy grunwaldzkiej wynika z jej historycznego znaczenia oraz potęgi ówczesnego państwa polskiego. Jak zauważył, Grunwald to miejsce kultowe dla rekonstruktorów, którzy corocznie tu wracają.

Chociaż scenariusz widowiska pozostaje podobny od lat, w tym roku przygotowano nowy scenariusz autorstwa Jacka Komudy, którego realizacja wymaga jednak dodatkowych nakładów finansowych.

Inscenizacja była głównym punktem Dni Grunwaldu, trwających do niedzieli, podczas których odbywały się turnieje rycerskie, pokazy oraz koncerty. Rekonstruktorzy zamieszkali w obozowisku rycerskim, odtwarzając warunki życia średniowiecznego, a w pobliżu powstała osada rzemieślników i kupców.

Według st. sierż. Pauliny Śliwińskiej z policji w Ostródzie, sobotnia impreza masowa przebiegła spokojnie, a wstępne szacunki wskazują, że inscenizację obejrzało od 40 do 50 tysięcy osób.