Żądłówki obok nas. Kiedy wezwać strażaków?

Jak postępować, kiedy te owady w nadmiarze pojawią się blisko nas? Węgorzewska Straż Pożarna przypomina o zasadach postępowania w przypadku wystąpienia zagrożenia ze strony rojów lub gniazd owadów błonkoskrzydłych.

Straż pożarna podejmuje działania wyłącznie w sytuacjach bezpośredniego zagrożenia życia lub zdrowia, szczególnie gdy: zagrożenie występuje w budynkach użyteczności publicznej (np. szkoły, przedszkola, urzędy), obecne są osoby o ograniczonej zdolności poruszania się (np. dzieci, osoby starsze, niepełnosprawne).
W pozostałych przypadkach zgodnie z art. 61 ustawy Prawo budowlane, obowiązek zapewnienia bezpiecznego użytkowania obiektu spoczywa na właścicielu lub zarządcy obiektu. W takich sytuacjach należy skorzystać z usług wyspecjalizowanych firm dezynsekcyjnych.

Jeśli zgłoszenie nie wskazuje na realne zagrożenie życia lub zdrowia, to straż zabezpieczy teren, przeprowadzi ewakuację osób, przekaże miejsce właścicielowi/zarządcy z zaleceniem podjęcia działań zgodnych z Prawem budowlanym.

- Nieuzasadnione wezwania mogą opóźnić działania w sytuacjach, gdzie pomoc jest naprawdę potrzebna. Zadbajmy o to, by siły ratownicze były dostępne tam, gdzie ich obecność jest kluczowa - apelują strażacy.
Aby nie narazić się na użądlenia pszczół, os czy szerszeni najlepiej owadów nie niepokoić i nie przebywać w pobliżu gniazd. Jeśli zdarzy się, że owady te zaatakują, nie należy wpadać w panikę, choć to może być trudne. Zwykle użądlenia nie są groźne, choć rzeczywiście mogą być bolesne, a objawy użądleń znikają po kilku godzinach. Niebezpieczne są spotkania żądłówek z osobami uczulonymi. Ryzyko wystąpienia wstrząsu anafilaktycznego jest jednak niskie, w różnych źródłach podawane są informacje, że takich przypadków jest do kilkudziesięciu na sto tysięcy użądleń, a tylko jeden kończy się śmiercią.