Przedolimpijski rekonesans Agaty

Zakończyliśmy regaty w Long Beach. To był mój pierwszy start w tym miejscu, dlatego bardzo się cieszę, że mogłam w ten sposób rozpocząć pływanie na akwenie olimpijskim - mówi Agata Barwińska, olimpijka z Paryża. - To także dobry prognostyk przed zbliżającymi się mistrzostwami Europy, bo nasz sezon jeszcze się nie skończył. A same regaty były świetne – zacięta rywalizacja trwała do samego końca, aż do ostatniego wyścigu. Było intensywnie, więc to naprawdę wartościowy trening. Warunki też były znakomite, czyli od słabego po silny wiatr. Został nam jeszcze tydzień przygotowań na olimpijskim akwenie, a potem wracamy na chwilę do Polski, by odpocząć. Później czekają nas mistrzostwa Europy - kończy Barwińska, ambasadorka PGE Sailing Team Poland.
A co o starcie swoich podopiecznych sądzi trener kadry Zdzisław Staniul?

- Jestem bardzo zadowolony, że tu przyjechaliśmy, ponieważ mogliśmy zapoznać się z warunkami, jakie czekają nas za trzy lata podczas igrzysk. Wiemy już mniej więcej, w jakim kierunku powinniśmy się przygotowywać, jakich akwenów szukać do treningów i na co zwracać szczególną uwagę w najbliższych sezonach.

Mieliśmy kilka świetnych dni treningowych przed regatami, a same zawody były bardzo dobrze obsadzone i zakończyły się świetnymi wynikami. Cieszę się, że obie nasze zawodniczki znalazły się w ścisłej czołówce, bo Agata zajęła trzecie miejsce, a Wiktoria szóste. To pokazuje, że prezentujemy wysoki i wyrównany poziom. Dziewczyny żeglowały świetnie, walczyły do końca, trzymały się ustalonych rutyn i konsekwentnie realizowały to, nad czym pracowaliśmy. To bardzo udany wyjazd – i co ważne, jeszcze się nie skończył. Przed nami kolejne dni treningów już bezpośrednio na olimpijskim akwenie w San Pedro - kończy Zdzisław Staniul.
Regaty w Long Beach zakończyły się triumfem Eve McMahon, chociaż Irlandka początek miała fatalny, bo drugi wyścig zakończyła na 18. miejscu, a w trzecim została zdyskwalifikowana za falstart, co oznaczało, że zaliczono jej maksymalną liczbę punktów (45). Potem jednak Irlandka popłynęła już zdecydowanie lepiej, w efekcie te dwa nieudane wyścigi zgodnie z regulaminem - tak jak wszystkim - nie liczyły się do końcowej klasyfikacji. Dla porównania Barwińskiej odrzucono 40 punktów (22 i 18), gdyby zatem uwzględnić wyniki brutto, czyli bez odrzutek, wtedy pierwsza byłaby Polka (105 pkt), która wyprzedziłaby McMahon (108) i Snellgrove (117).

WYNIKI
1. Eve MCMAHON (Irlandia) - 45 [6, (18), (45), 2, 3, 5, 1, 10, 5, 3, 10]
2. Hannah SNELLGROVE (Wielka Brytania) - 56 [2, 5, 18, 5, 1, 2, (36), 1, 2, (25), 20]
3. Agata BARWIŃSKA - 65 [5, 17, 1, (22), (18), 12, 5, 3, 4, 11, 7]
4. Lucía FALASCA (Argentyna) - 78 [16, (29), 2, 10, 5, (21), 13, 6, 14, 7, 5]
5. Maud JAYET (Szwajcaria) - 81 [4, 15, 7, 8, 12, 6, 6, (22), 13, 10, (18)]
6. Wiktoria GOŁĘBIOWSKA - 83 [(21), 6, (22), 15, 14, 11, 10, 2, 9, 8, 8].

30 czerwca Komitet organizacyjny Igrzysk Olimpijskich i Paralimpijskich Los Angeles 2028 ogłosił lokalizacje, w których odbędzie się rywalizacja żeglarska. Zawody zostaną podzielone między dwie nadbrzeżne miejscowości: Port of Los Angeles w dzielnicy San Pedro oraz Belmont Shore w Long Beach.
W Porcie Los Angeles, zlokalizowanym w południowej części miasta, rozegranych zostanie sześć konkurencji żeglarskich - w klasach ILCA 6, ILCA 7, 49er, 49erFX, 470 i Nacra 17. To miejsce ma długą tradycję olimpijską - właśnie tutaj w 1932 roku odbywały się regaty podczas igrzysk, a teraz port ponownie stanie się areną międzynarodowej rywalizacji, tym razem w nowoczesnym otoczeniu akwenu Outer Harbor.
Z kolei Long Beach, a dokładniej dzielnica Belmont Shore, będzie gospodarzem czterech konkurencji na deskach - dwóch w windsurfingu (kobiety i mężczyźni) oraz dwóch w kiteboardingu. To również lokalizacja o historycznym znaczeniu: w 1984 roku Long Beach pełniło funkcję głównego centrum sportów wodnych podczas igrzysk w Los Angeles.
dryh