Zniknęły kolejne tony śmieci z dna Jeziora Ełckiego

W piątek i sobotę płetwonurkowie oraz wolontariusze po raz kolejny udowodnili, że w Jeziorze Ełckim wciąż kryją się tony odpadów.

Pierwszego dnia uczestnicy porządkowali okolice Mostu Zamkowego. Do działań dołączyli m.in. podopieczni Schroniska dla Osób Bezdomnych Markot w Ełku (z siedzibą w Rybczyźnie), Ośrodka Szkolno-Wychowawczego i Warsztatów Terapii Zajęciowej w Ełku, a także strzelcy z Jednostki Strzeleckiej 1007 Ełk im. płk. Mariana Sołtysiaka ps. „Barabasz”. Wody Polskie RZGW w Białymstoku przygotowały stoisko edukacyjne z quizami o środowisku wodnym i nagrodami dla uczestników.

— Mimo, iż sprzątaliśmy to miejsce nie po raz pierwszy, tylko dziś uzbieraliśmy ok. 3 tysiące litrów śmieci – głównie butelek i puszek, ale były też opony, garnki, rury PCV oraz trudne do zidentyfikowania elementy plastikowe i metalowe — relacjonują organizatorzy akcji z Podwodnika Szkoły Ratownictwa, Sportów Wodnych i Obronnych. — W sobotę zajmiemy się odcinkiem środkowym między mostem a ujściem rzeki – szacujemy, że tam śmieci będzie jeszcze więcej.

Prognozy okazały się trafne. Podczas sobotniej akcji wolontariusze wyciągnęli całkiem sporo "skarbów".

— I po raz kolejny niemal pełen kontener 7 m³ śmieci… Dziś działaliśmy – jak zwykle – w zgranej, wielopokoleniowej grupie płetwonurków i innych miłośników ekologii z Mazur, Warszawy i Gdyni — podkreślają organizatorzy.

Sprzątanie odbyło się w ramach zadania „Podwodna Ekologia 2025”, współfinansowanego z budżetu Województwa Warmińsko-Mazurskiego. Do akcji oprócz członków stowarzyszenia Podwodnik włączyli się niezawodni mieszkańcy Schroniska dla Osób Bezdomnych Markot, członkowie Fundacji Anikar wraz z Młodzieżową Drużyną Poszukiwawczo-Ratowniczą, strzelcy z Jednostki Strzeleckiej 1007 Ełk (przeszkoleni w nurkowaniu w Podwodniku), a także coraz liczniejsza grupa mieszkańców Ełku. Łącznie nad jeziorem pojawiło się blisko 40 osób.