IV niedziela Adwentu

2013-12-23 10:06:09(ost. akt: 2013-12-23 10:20:07)
Jezus przyszedł na Świat na prowincji, z dale od centrum życia kulturalnego, społecznego i politycznego. Bóg wybrał to, co słabe...

Jezus przyszedł na Świat na prowincji, z dale od centrum życia kulturalnego, społecznego i politycznego. Bóg wybrał to, co słabe...

Autor zdjęcia: sxc.hu

Zbliżamy się do świętowania narodzin Emmanuela - Boga bliskiego, Boga, który stał się jednym z nas, Boga z nami. Ewangelia z IV niedzieli Adwentu wprowadza nas w tajemnicą niezwykłego cudu narodzin.


Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie. Gdy powziął tę myśl, oto anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów. A stało się to wszystko, aby się wypełniło słowo Pańskie powiedziane przez Proroka: Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel, to znaczy: Bóg z nami. Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie. EWANGELIA NA IV NIEDZIELĘ ADWENTU, ROK A, Mt 1,18-24:


WBREW NASZYM KALKULACJOM


Ks. prof. Marian Machinek MSFW opowiedzianej przez Mateusza historii narodzenia Jezusa Józef wcale nie stoi z boku toczących się wydarzeń, ale staje się jednym z głównych bohaterów. To na nim spoczywa ciężar podejmowania właściwych decyzji. Postanowienie oddalenia Maryi, gdy okazało się, że jest w ciąży, nie było ani wyrazem urażonej męskiej ambicji, ani też przejawem braku miłosierdzia. Józef pragnął po prostu zminimalizować straty, ochraniając Maryję przed konsekwencjami, jakie w przypadku zdrady małżeńskiej przewidywało żydowskie prawo. Po raz kolejny jednak okazało się, że Boże plany przewyższają ludzkie kalkulacje i Józef poddał się Bożej woli bez sprzeciwu. Takim właśnie ukazuje go nam Ewangelista Mateusz: Józef jest człowiekiem głębokiej wiary i zaufania wobec Bożych natchnień, których uważnie wyczekuje. Przyjąć Jezusa, jak on, nawet, jeżeli oznaczać by to miało rezygnację z własnych kalkulacji, oczekiwań i planów – to jest głęboki sens każdego Bożego Narodzenia. Bóg rodzi się w naszej codzienności czasami zupełnie niespodziewanie; przychodzi w najmniej oczekiwanym momencie, stawiając nasze misterne kalkulacje pod znakiem zapytania. Twoja codzienność jest jak Betlejem, zabiegane wokół swoich spraw. Czy zrobisz wśród nich miejsce dla Boga, który chce na nowo wkroczyć w twoje życie?
ks. Marian Machinek


Źródło: Gazeta Olsztyńska