Wyjść na pustynię - I niedziela Wielkiego Postu

2014-03-09 14:22:16(ost. akt: 2014-03-09 14:28:48)
Żeby odnaleźć Boga, trzeba czasem wyjść na pustynię.

Żeby odnaleźć Boga, trzeba czasem wyjść na pustynię.

Autor zdjęcia: sxc.hu

Ewangelia I niedzieli Wielkiego Postu wyprowadza nas razem z Jezusem na pustynię, gdzie poddawana jest próbie wierność Ojcu. Pustynia pokazuje prawdę także o nas.


Duch wyprowadził Jezusa na pustynię, aby był kuszony przez diabła. A gdy przepościł czterdzieści dni i czterdzieści nocy, odczuł w końcu głód. Wtedy przystąpił kusiciel i rzekł do Niego: Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz, żeby te kamienie stały się chlebem . Lecz on mu odparł: Napisane jest: Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych. Wtedy wziął Go diabeł do Miasta Świętego, postawił na narożniku świątyni i rzekł Mu: Jeśli jesteś Synem Bożym, rzuć się w dół, jest przecież napisane: Aniołom swoim rozkaże o tobie, a na rękach nosić cię będą byś przypadkiem nie uraził swej nogi o kamień. Odrzekł mu Jezus: Ale jest napisane także: Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego. Jeszcze raz wziął Go diabeł na bardzo wysoką górę, pokazał Mu wszystkie królestwa świata oraz ich przepych i rzekł do Niego: Dam Ci to wszystko, jeśli upadniesz i oddasz mi pokłon. Na to odrzekł mu Jezus: Idź precz, szatanie! Jest bowiem napisane: Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz. Wtedy opuścił Go diabeł, a oto aniołowie przystąpili i usługiwali Mu. EWANGELIA NA I NIEDZIELĘ WIELKIEGO POSTU, ROK A, Mt 4,1-11:


WYJŚĆ NA SWOJĄ PUSTYNIĘ


Ks. Maciej BartnikowskiNa znak gotowości do nawrócenia i pokuty, w środę popielcową nasze głowy zostały posypane popiołem. W ten sposób każdy z nas rozpoczął swój kolejny Wielki Post – czas prawdy o sobie, o swojej relacji z Bogiem i drugim człowiekiem. Każdy z nas podjął konkretne postanowienia: więcej modlitwy, więcej lektury Pisma Świętego, mniej pokarmów, więcej umartwienia, dni bez ulubionych seriali, bez internetu, uczestnictwo w drodze krzyżowej, Gorzkich Żalach. Można by tak wymieniać bez końca...

Ale czy te zewnętrzne oznaki mojej pracy nad sobą, moje osobiste postanowienia wystarczą? Czy zagwarantują, że za 40 dni będę innym człowiekiem? Bardziej pobożnym, lepszym, bardziej uporządkowanym... Z pewnością tak, ale tylko wtedy, kiedy będą podejmowane nie na pokaz, nie dla poprawienia swojego wizerunku w oczach innych. Jak to osiągnąć? Odpowiedź daje dzisiejsza Ewangelia – trzeba doświadczyć pustyni, pozwolić by moja przemiana dokonywała się nade wszystko w moim sercu – a nie na ruchliwych ulicach, w zatłoczonych centrach handlowych, czy w pierwszej ławce mojego parafialnego kościoła.

Trzeba poczuć głód Boga, głód dobra, głód świętości i zdobyć się na odwagę: chcę zmienić siebie i swoje życie – nie tylko po to, bo Wielkanoc niebawem, ale przede wszystkim dlatego, by nie zmarnować kolejnej szansy, którą daje mi Bóg.

Dlatego warto modlić się w ukryciu, by zasmakować bliskości Boga, warto podjąć post z radością i mieć satysfakcję, że potrafię coś ofiarować Bogu, warto czynić dobro w ukryciu, by przekonać się, że ludzie potrzebują tak niewiele, by się uśmiechać. Warto podjąć wysiłek, bym stać się mocnym i świętym, aby na nowo zachwycić się Panem Bogiem i Jego światem.

ks. Maciej Bartnikowski

Źródło: Gazeta Olsztyńska