Zyskać nowe serce - rusza REO

2015-02-28 10:17:07(ost. akt: 2015-02-28 16:45:49)
REO daje możliwość rozpoczęcia "od nowa".

REO daje możliwość rozpoczęcia "od nowa".

Autor zdjęcia: sxc.hu

Stawiasz pytania o sens życia? Poszukujesz miłości, a może już w nią nie wierzysz? W niedzielę 1 marca ruszają Rekolekcje Ewangelizacyjne Odnowy Życia Chrześcijańskiego!
Może jesteś już rozczarowany Kościołem. Może nie widzisz miłości Boga i masz wrażenie, że Cię zostawił. Wielki Post stawia przed nami pytania: po co żyjesz? Co jest dla Ciebie ważne? Może chciałbyś coś zmienić, ale już naprawdę nie wiesz, co i jak. Przyjmij zaproszenie.

W niedzielę 1 marca o godz. 19.00. w domu parafialnym przy kościele św. Franciszka z Asyżu (Olsztyn, Kortowo) zapraszamy na Rekolekcje Ewangelizacyjne Odnowy Życia Chrześcijańskiego – w skrócie REO. Po co? By zacząć „od nowa”. Czy warto? Czy to jest dla Ciebie? Tylko przyjście na spotkanie da Ci na to odpowiedź. Przyjdź i podejmij decyzję.

REO nikogo nie pozostawia bez śladu w sercu. Opowiadają o nim uczestniczki zeszłorocznej edycji (UWAGA! To nie tylko dla dziewczyn!):

- Paulina, studentka VI roku medycyny: „REO otworzyło mi oczy na bezwarunkową miłość Boga i Jego codzienną, nieustającą obecność w moim życiu. Na to, że nigdy nie jestem sama i że jedynie dzięki ufności i wierze mogę odnaleźć prawdzie szczęście”.

- Ewa: „Ciężko mi uwierzyć, że minął już rok odkąd uczestniczyłam w REO. Te rekolekcje były odpowiedzią na moją modlitwę. Przed Wielkim Postem poprosiłam Pana, by te święta były inne od poprzednich. I były… Bóg uzależnił mnie od siebie, od tamtej pory nie potrafię bez Niego żyć. Na REO trafiłam przypadkiem, a przynajmniej tak mi się wydawało. W trakcie tych rekolekcji działy się różne cuda-większe i mniejsze. Co prawda słyszałam kiedyś, iż w czasie Wielkiego Postu Pan zsyła na człowieka wiele łask płynących z Jego ran. Nie sądziłam jednak, że jest to prawdą i że te łaski dotkną także mnie. Czas Wielkiego Postu jest Wielkim czasem, a REO pozwoliło mi przekonać się o tym na własnej skórze. Nie chcę się jednak skupiać na tym, że nagle w ciągu tych siedmiu tygodni otrzymałam to, o co prosiłam przez ostatni rok - dostałam o wiele więcej. Każde cotygodniowe spotkanie dodawało mi energii na cały tydzień. W pracy nagle zaczęłam uśmiechać się do wszystkich ludzi i każdego z osobna (a pracowała nas ponad setka!). Niektórzy myśleli, że ich podrywam, ale to nieważne. Ważne jest to, że zaczęłam odbierać tych ludzi jako Dzieci Boże, więc jak mogłam ich zwyczajnie, po ludzku nie lubić? Minęła nieśmiałość, stres, obawy, a nastał pokój i radość. Właściwie to nawet polubiłam swojego szefa - co było wyzwaniem. Opisując te sytuacje, chcę przekazać jak Bóg realnie zaczął działać w moim życiu. Dzięki Niemu pozbyłam się lęku, bo jeżeli Bóg jest ze mną, to któż przeciwko mnie? Najważniejszą sytuacją, jaka spotkała mnie podczas tego czasu, było coś, co totalnie zmieniło moje życie. Bóg sam wypowiedział do mnie słowa, bardzo ważne słowa. Wiem, że czekał 25 lat, aby mi je przekazać. Jestem przekonana, że przyprowadzając mnie na REO, chciał przygotować mnie na coś ważnego, co wydarzyło się kilka miesięcy później. Wybrał On idealny moment na spotkanie z Nim. Ustalił miejsce i czas, a ja po prostu przyjęłam Jego zaproszenie. Moim marzeniem jest, aby wszyscy doświadczyli obecności Boga w swoim życiu. REO daje ku temu możliwość.”

- Iwona, studentka weterynarii: „Wychowałam się w rodzinie katolickiej i Bóg był obecny w moim życiu od zawsze. Jednak będąc w tzw. „trudnym” wieku moja wiara została nieco zachwiana. W tym czasie zaczęłam mieć problemy ze zdrowiem, oczywiście na własne życzenie, bo jako nastolatka wymyśliłam sobie, że muszę zrzucić parę kg, co skończyło się bulimią. O chorobę i inne niepowodzenia często obwiniałam Boga. Miałam do Niego żal, że mnie przed tym wszystkim nie uchronił. Co prawda nie przestałam chodzić do kościoła, ale było to na zasadzie „pójść i mieć z głowy”. Wtedy nie zdawałam sobie sprawy, że tak naprawdę Bóg nigdy się ode mnie nie odwrócił, On był przy mnie i o mnie walczył. Uświadomiłam sobie to wszystko właśnie podczas REO. O tych rekolekcjach usłyszałam pierwszy raz podczas mszy, gdy mój kolega głosił swoje świadectwo. Słuchając, jak zmieniło się jego życie po REO, stwierdziłam, że to nie może być przypadek, że Bóg wiedział co robi „przyciągając” mnie na tę mszę, a później na rekolekcje. Podczas REO pozwoliłam Bogu wkraść się w moje serce i Jemu powierzyłam moje życie i uważam, że była to najlepsza decyzja. Jestem szczęśliwa, że zaufałam Panu i teraz już wiem, że On nigdy się ode mnie nie odwróci. Dzięki REO zyskałam wspaniałego Przyjaciela jakim jest Bóg. Z Nim chcę iść przez całe moje życie”.

- Dominika, studentka V roku biotechnologii: „W czasie REO zyskałam NOWE SERCE. Moje serce było szare: stargane grzechami, stargane słabościami, lękiem, brakiem zaufania do ludzi. Moje serce krwawiło, było wątpiące, a przede wszystkim odrzucone i czuło się bardzo niekochane. Pewnie znacie takie uczucie. O REO dowiedziałam stawiając pierwsze kroki we wspólnocie Soli Deo Omnia. Postanowiłam zaryzykować. Nie miałam nic do stracenia. Podczas REO (oczywiście nie od razu) mam wrażenie, że Pan Jezus wziął w Swoje pełne miłości dłonie moje stargane serce, przytulił do Swojego Serca, potem czule na nie spojrzał i powiedział: „Nie bój się. Ja Cię ukochałem zanim przyszłaś na świat. Pozwól mi się uzdrowić. Pozwól mi się pokochać”. Uwierzcie mi, kiedy ktoś pozna, poczuje Bożą Miłość, to wie, że w obliczu ogromu tej Miłości grzech jest po prostu małym robaczkiem. Miłość Boża zrywa kajdany grzechu. Leczy wszelkie rany. Nie ma takiego grzechu, za który Jezus nie poszedłby na Krzyż. Choćbyś wyobraził sobie najgorszy grzech świata, to Jezus za niego już umarł, dla Ciebie. Ta Miłość nie potępia. Ta Miłość pragnie Twojego szczęścia. REO było dla mnie trudne, kosztowały mnie sporo wysiłku, ale jestem przykładem, że było warto. Choćby wiązało się to z podjęciem poważnych decyzji, wyrzeczeń, warto odnaleźć sens swojego życia. Pozwolisz się pokochać? Pozwolisz się uzdrowić? Nie bój się”.

Anna Wysocka



REO 2015

Źródło: Gazeta Olsztyńska