Pielęgnujmy nasze tradycje, bo to jest prawdziwe bogactwo

2017-09-12 11:07:55(ost. akt: 2017-09-12 11:39:29)
Gustaw Marek Brzezin

Gustaw Marek Brzezin

Autor zdjęcia: Urząd Marszałkowski w Olsztynie

Funkcjonuje u nas turystyka sakralna, w tym pielgrzymkowa. Ludzie są spragnieni kontaktu z pięknymi miejscami związanymi z życiem Kościoła – mówi Gustaw Marek Brzezin, marszałek województwa warmińsko-mazurskiego.
– Panie marszałku, goście przyjeżdżają do nas głównie ze względu na nasze atrakcje turystyczne, las, wodę, czyste powietrze. Z tym się głównie kojarzą Warmia i Mazury.

– To prawda, i wkładamy wiele wysiłku, żeby upowszechniać dobrą markę turystyczną naszego regionu. Ale odpoczynek nie wyklucza zwiedzania zabytków i świątyń, uczestnictwa w życiu kulturalnym i artystycznym. A ono u nas kwitnie. Każde miasto czy miasteczko przygotowuje dla mieszkańców i gości kalendarz wydarzeń, zapewniam, że nie tylko podczas lata. Poza tym funkcjonuje u nas także turystyka sakralna, w tym pielgrzymkowa. Ludzie są spragnieni kontaktu z pięknymi miejscami związanymi z życiem Kościoła. Takimi sztandarowymi lokalizacjami są Gietrzwałd, Święta Lipka czy Stoczek Warmiński. Gietrzwałd to wręcz duchowa stolica Warmii i Mazur. Tutejsze Sanktuarium Maryjne jest przecież jedynym miejscem w Polsce, gdzie objawienia maryjne zostały oficjalnie uznane. Inne sanktuaria w naszym regionie to Chwalęcin, Krosno w powiecie lidzbarskim, Zielonka Pasłęcka, Bisztynek, Działdowo, gdzie znajduje się Sanktuarium Błogosławionych Męczenników Arcybiskupa Antoniego Juliana Nowowiejskiego, Głotowo czy Cerkiew w Wojnowie.

– W zasadzie w prawie w każdym mieście czy miasteczku można znaleźć historyczną świątynię, a w niej ważne, często unikalne pamiątki.

– Tak, pięknym przykładem mogą być organy Andreasa Hildebrandta w Kościele św. Bartłomieja w Pasłęku, w których renowacji samorząd województwa ma swój udział.Fundusze na ich odnowienie to tylko mała część środków, jaką co roku przeznaczamy na ratowanie i ochronę dziedzictwa kulturowego, materialnego i niematerialnego w województwie warmińsko-mazurskim, niezwykle bogatym w pamiątki po pokoleniach, które żyły tu przed nami. Warto dodać, że turystyka pielgrzymkowa stanowi ważne uzupełnienie oferty wiodącej regionu, generując ruch turystyczny także w małych miejscowościach, wpływając na urozmaiconą panoramę kulturową i turystyczną.

– Oprócz pięknych kościołów katolickich mamy także cerkwie, świątynie ewangelickie, do których mieszkańcy i turyści również zaglądają z zainteresowaniem.

– Oczywiście, współcześni mieszkańcy Warmii i Mazur to swoisty tygiel kultur, tradycji i wyznań, więc materia, którą musimy chronić, jest także niezwykle urozmaicona. Pokazywanie Warmii, Mazur, Ziemi Elbląskiej jako regionu bogatego w zabytki kultury, choć słynącego w kraju i poza nim przede wszystkim z unikalnych walorów przyrodniczych i turystycznych, jest nie tylko naszym obowiązkiem, ale też ogromną przyjemnością. Obowiązkiem zrozumiałym, biorąc pod uwagę rolę i znaczenie kultury w dorobku narodu. Przyjemnością, dlatego że wyjątkowość regionu zasługuje na większą niż dotąd promocję na świecie.

– Samorząd województwa to poważny mecenas życia kulturalnego w regionie?

– Moim zdaniem najważniejszy. Na szeroko rozumianą kulturę przeznaczany co roku nawet 10 proc. naszego budżetu. Staramy się także, aby nasze instytucje sztuki czerpały ze środków unijnych, za których rozdział jesteśmy
odpowiedzialni. Nie tylko te, dla których samorząd województwa jest organem założycielskim, ale wiele, wiele innych. Są wśród nich także kościoły i związki wyznaniowe, które z sukcesami pozyskują i inwestują fundusze unijne. One także są głównymi beneficjentami naszych środków budżetowych, przeznaczanych co roku na zadania z zakresu ochrony zabytków i opieki nad zabytkami. Różna jest ich wysokość w poszczególnych latach, dlatego tak ważna jest umiejętność sięgania po fundusze unijne.

– Jakiego rzędu są to pieniądze?

– W Regionalnym Programie Operacyjnym na lata 2007-2013 z osi turystyka przyznaliśmy 40 mln zł. Wspominaliśmy o tym na początku, Unia Europejska też łączy turystykę z obiektami i działaniami kulturalnymi, skoro środki na to umieściła w jednej osi. Z tych środków skorzystały m.in. Kościół Ewangelicki i Muzeum im. Feliksa Nowowiejskiego w Barczewie, Oranżeria Biskupa Ignacego Krasickiego w Lidzbarku Warmińskim czy Sanktuarium Matki Bożej Pokoju w Stoczku Klasztornym. W obecnej perspektywie finansowej Unii Europejskiej na działania dotyczące ochrony dziedzictwa kulturowego mamy do podziału ponad 25 mln euro, czyli 100 mln zł. W tej perspektywie beneficjentami mogą być również kościoły i związki wyznaniowe. I już są tego efekty. Dzięki 8,5 mln zł unijnego dofinansowania powstanie w Olsztynie Muzeum Archidiecezji Warmińskiej, w którym swoje miejsce znajdą eksponaty stanowiące dziedzictwo warmińskiej diecezji - sztukę sakralną i religijną, począwszy od XIII wieku. Z unijnych środków – ponad 3,8 mln zł - skorzystała również Caritas Archidiecezji Warmińskiej. W budżecie województwa zarezerwowaliśmy też blisko 30 mln zł na realizację sześciu dużych przedsięwzięć wpisanych do Kontraktu Terytorialnego.

– Niecały miesiąc temu, 17 sierpnia, podpisał pan wraz z arcybiskupem i wojewodą list intencyjny w sprawie rewitalizacji dawnego pałacu biskupów warmińskich w Smolajnach. Dlaczego jest to tak ważna, z punktu widzenia naszego regionu, inwestycja?

– To historyczna siedziba biskupów warmińskich i warto przywrócić jej świetność. Realizacja tego przedsięwzięcia wpisuje się znakomicie w nasze działania, których celem jest ochrona i zachowanie dziedzictwa kulturowego. Inicjatywa ta spotkała się z uznaniem szerszego grona osób i instytucji, którym w sposób szczególny bliskie są sprawy rozwoju naszego regionu. My chcemy pomóc w realizacji tej inwestycji, w tworzeniu szlaku kulturowego Biskupów Warmińskich, w nawiązaniu współpracy z Muzeum Warmii i Mazur.

– W XXI wieku to nadal są ważne wartości, pańskim zdaniem?

– Nie uświadamiamy sobie, jak ważne jest poczucie własnych korzeni. Paradoksalnie, najbardziej czują to członkowie mniejszości narodowych. Każdy człowiek potrzebuje swojego miejsca, jakiegoś zakotwiczenia, świadomości terytorium i tradycji, historii i obyczaju. Najgorzej być człowiekiem znikąd, bo wtedy idzie się donikąd. To jest sfera uczuć, wrażeń, wrażliwości, ale to jest konieczne do funkcjonowania. Poczucie własnej tożsamości uwrażliwia człowieka, nadaje życiu sens. Stąd dążenie do uświadomienia sobie własnych korzeni. I ta świadomość jest elementem budującym, konstruktywnym, pożytecznym, bo motywuje do działań na rzecz swojego środowiska, swojej wspólnoty. Co więcej - pielęgnowanie własnych tradycji to wartość uniwersalna i nie wyklucza unifikacji w skali europejskiej czy globalnej.

źródło: Sanktuaria Warmii i Mazur, wyd. 2017