Przebaczać 77 razy, czyli zawsze
2017-09-17 10:07:19(ost. akt: 2017-09-17 10:17:53)
Ile razy można przebaczać komuś, kto nas zranił? Gdzie jest granica? A ile razy Bóg mi przebaczył? O Bożej matematyce, która nie zna limitów rozważa ks. Grzegorz Zapotoczny
Piotr zbliżył się do Jezusa i zapytał: Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat wykroczy przeciwko mnie? Czy aż siedem razy? Jezus mu odrzekł: Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy. Dlatego podobne jest królestwo niebieskie do króla, który chciał rozliczyć się ze swymi sługami. Gdy zaczął się rozliczać, przyprowadzono mu jednego, który mu był winien dziesięć tysięcy talentów. Ponieważ nie miał z czego ich oddać, pan kazał sprzedać go razem z żoną, dziećmi i całym jego mieniem, aby tak dług odzyskać. Wtedy sługa upadł przed nim i prosił go: Panie, miej cierpliwość nade mną, a wszystko ci oddam. Pan ulitował się nad tym sługą, uwolnił go i dług mu darował. Lecz gdy sługa ów wyszedł, spotkał jednego ze współsług, który mu był winien sto denarów. Chwycił go i zaczął dusić, mówiąc: Oddaj, coś winien! Jego współsługa upadł przed nim i prosił go: Miej cierpliwość nade mną, a oddam tobie. On jednak nie chciał, lecz poszedł i wtrącił go do więzienia, dopóki nie odda długu. Współsłudzy jego widząc, co się działo, bardzo się zasmucili. Poszli i opowiedzieli swemu panu wszystko, co zaszło. Wtedy pan jego wezwał go przed siebie i rzekł mu: Sługo niegodziwy! Darowałem ci cały ten dług, ponieważ mnie prosiłeś. Czyż więc i ty nie powinieneś był ulitować się nad swoim współsługą, jak ja ulitowałem się nad tobą? I uniesiony gniewem pan jego kazał wydać go katom, dopóki mu całego długu nie odda. Podobnie uczyni wam Ojciec mój niebieski, jeżeli każdy z was nie przebaczy z serca swemu bratu.
Dłużnicy Boga
Lubimy konkrety. Szczególnie w dziedzinie handlu – chcemy widzieć co i za ile. Niestety często taki sposób myślenia wykorzystujemy również w obszarach życia, w których nie da się go zastosować, np. w wierze, w naszej relacji z Bogiem. Św. Piotr jest więc w dzisiejszej Ewangelii przedstawicielem nas wszystkich – pyta Pana Jezusa o coś bardzo konkretnego. Chce wiedzieć, ile razy musi przebaczyć bliźniemu, aby zasłużyć na zbawienie. Myślę, że wielu z nas postrzega kwestię wiary właśnie w taki sposób – ile razy musze coś zrobić, aby być zbawionym; ile razy być na mszy świętej, ile razy odmówić różaniec. Zdarza się nawet, że chcemy z Panem Bogiem zawierać handlowe umowy typu: „Panie Boże, jak mi załatwisz awans w pracy, to przez miesiąc będę odmawiał wszystkie cztery części różańca dziennie”. Taka postawa nie ma nic wspólnego z postawą dojrzałego chrześcijanina. Doskonale wyjaśnia nam to Pan Jezus za pomocą przypowieści o nielitościwym słudze, któremu dobry król daruje olbrzymi, niewyobrażalny wprost dług dziesięciu tysięcy talentów (tj. około 340 ton złota lub srebra!), a który sam nie potrafi darować małej, śmiesznej wprost sumy, jaką winien mu był znajomy. Każdy z nas jest takim dłużnikiem Dobrego Króla, czyli samego Boga. Nasz dług względem Niego jest tak wielki, że nie jesteśmy i nigdy nie będzie w stanie go spłacić sami. Spłacił go za nas Chrystus. Każdy z nas doświadczył niewyobrażalnej łaski przebaczenia ze strony Boga i wszystko, co teraz robimy w życiu, powinno być motywowane wdzięcznością względem Niego. Tu nie ma miejsca na ekonomię, na opłacalność, na targowanie się. Miłość Boga względem nas wymyka się wszelkim kalkulacjom. Dlatego również nasza miłość nie powinna mieć ceny.
ks. Grzegorz Zapotoczny
Źródło: Gazeta Olsztyńska
Komentarze (5) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
OBSERWATOR #2604535 | 88.156.*.* 17 paź 2018 21:15
I DLATEGO ZYDOWSKIE PO -PSL KRADNIE I OSZUKUJE KOMBINUJE ITD
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz
Adi #2402306 | 37.47.*.* 21 gru 2017 10:42
Jeśli ty nie wybaczysz komuś krzywdy wyrządzonej Tobie to Bóg nie wybaczy Tobie.
odpowiedz na ten komentarz
KAROLA #2370266 | 89.228.*.* 8 lis 2017 23:59
Intryga - to drugie imie tego pana, bo księdzem takiego człowieka nazwać nie można niestety. Gdy kogoś w parafi se upatrzył i nie lubił to nastawiał przeciw tej osobie inne i gnębił, ale przed innymi ręce miał czyste bo miał dobrych pośredników od brudnej roboty, sam tylko wymyślał intrygi - inni wykonywali
Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz
Paulina #2342828 | 3 paź 2017 21:07
Są na świecie ludzie, którzy powinni jednoczyć i zawiązywać wspólnoty, a nie skupiać się na czubku własnego nosa, swoich własnych osobistych celach, przez co dążyć do rozbicia wszystkiego i wszystkich po drodze. Z ministranta nie można na siłę robić organisty! Tym bardziej jeżeli dobry organista już jest na pełnym etacie. Znajomosci i poplecznictwo powinno zostawiać się na przyjacielskie spędy przy oglądaniu meczy i chrupaniu paluszków, a nie w kościele. Dobrze mówią, że NAJGORSI LUDZIE TO CI Z CZARNYM PODNIEBIENIEM....najgorzej jak człowiekiem zaczynaja rządzić pieniądze.
Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz
Parafianka X #2332665 | 89.228.*.* 20 wrz 2017 23:03
Pięknie napisane, przepięknie powiedziane, ale ksiądz który napisał to rozważanie nie jest godny by w ogóle być księdzem. To co narobił w jednej ze swoich poprzednich parafi przechodzi ludzkie pojęcie. Zostawił spuściznę tak rozbił wspólnotę np.ministeantow... duzo by pisać...
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz