Drugi raz Covid-19 w tej samej klasie
2020-10-14 10:05:00(ost. akt: 2020-10-14 11:37:43)
Uczniowie "Żeromka" nie idą dziś do szkoły. Jest Dzień Edukacji Narodowej, ale to nie święto nauczycieli jest przyczyną nieobecności uczniów. W każdym razie - nie do końca. Część uczniów została w domu z powodu koronawirusa.
W domu dziś (14 października) zostali uczniowie wszystkich klas, ze względu na Dzień Edukacji Narodowej. Ten dzień bez zajęć dydaktycznych zaplanowano już wcześniej. Jednak ci, którzy na co dzień uczęszczają do jednej z pierwszych klas Zespołu Szkół Ogólnokształcących im. S. Żeromskiego, zostaną w domach także w czwartek i piątek.
Ta klasa, która została w domu decyzją sanepidu, to ta sama, o której informowaliśmy we wrześniu, prawie miesiąc temu. Wówczas dojeżdżająca z powiatu nowomiejskiego dziewczyna zachorowała na Covid-19. Uczniowie z jej klasy 17 września nie przyszli do szkoły, bo mogli mieć z nią kontakt. Do następnego poniedziałku włącznie uczyli się wówczas zdalnie.
I podobnie będzie tym razem, dopiero w poniedziałek (19 października) wrócą do szkoły.
– To czysty zbieg okoliczności - podejrzewa dyrektor szkoły, Roman Groszkowski – że mamy drugi przypadek zachorowania w tej samej klasie.
Dyrektor nie łączy tych zachorowań, podejrzewając, że październikowy przypadek zachorowania to zakażenie lokalne. Uczennica jest z Iławy. Ostatni raz w szkole była przez dwa pierwsze dni ubiegłego tygodnia. Nauczyciele, którzy mieli z nią kontakt, są objęci nadzorem epidemiologicznym, to znaczy, że mają sprawdzać sobie temperaturę i obserwować ewentualne objawy. W takiej sytuacji jest pięciu pedagogów.
Ta klasa, która została w domu decyzją sanepidu, to ta sama, o której informowaliśmy we wrześniu, prawie miesiąc temu. Wówczas dojeżdżająca z powiatu nowomiejskiego dziewczyna zachorowała na Covid-19. Uczniowie z jej klasy 17 września nie przyszli do szkoły, bo mogli mieć z nią kontakt. Do następnego poniedziałku włącznie uczyli się wówczas zdalnie.
I podobnie będzie tym razem, dopiero w poniedziałek (19 października) wrócą do szkoły.
– To czysty zbieg okoliczności - podejrzewa dyrektor szkoły, Roman Groszkowski – że mamy drugi przypadek zachorowania w tej samej klasie.
Dyrektor nie łączy tych zachorowań, podejrzewając, że październikowy przypadek zachorowania to zakażenie lokalne. Uczennica jest z Iławy. Ostatni raz w szkole była przez dwa pierwsze dni ubiegłego tygodnia. Nauczyciele, którzy mieli z nią kontakt, są objęci nadzorem epidemiologicznym, to znaczy, że mają sprawdzać sobie temperaturę i obserwować ewentualne objawy. W takiej sytuacji jest pięciu pedagogów.
Edyta Kocyła-Pawłowska
e.kocyla@gazetaolsztynska.pl
e.kocyla@gazetaolsztynska.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez