W naszym szpitalu, mimo że jest covidovy, działają poradnie specjalistyczne
2020-12-02 19:00:00(ost. akt: 2020-12-03 09:45:47)
Nidzicki szpital od 9 listopada jest szpitalem covidowym. Jak mówi dyrektor ZOZ Anna Osłowska, nie brakuje w szpitalu leków, ale brakuje kadry medycznej. Na dzień 30 listopada przebywało 56 pacjentów.
Decyzją wojewody warmińsko-mazurskiego Artura Chojeckiego od 9 listopada nidzicki szpital został przeznaczony na potrzeby leczenia pacjentów podejrzanych lub zakażonych wirusem Sars-Cov-2.
W związku z tym wstrzymane zostały przyjęcia do szpitala pacjentów bez podejrzenia zakażeniem koronawirusem lub zakażonych SarsCoV-2.
Pacjenci zostali wypisani do domów lub przekazani do innych placówek leczniczych. Początkowo na terenie starej części budynku miał zostać Zakład Opiekuńczo - Leczniczy, który przestał funkcjonować od 30 listopada.
Zarówno dyrekcji szpitala, jak i staroście Marcinowi Palińskiemu bardzo zależało na tym, aby utrzymać możliwość specjalistycznego leczenia dla mieszkańców powiatu nidzickiego. I to się udało.
Mimo tego, że szpital przyjmuje tylko pacjentów covidowych, to działają poradnie: dla kobiet, chirurgiczna, kardiologiczna, urologiczna, preluksacyjna, ortopedyczna, neonatologiczna, alergologiczna oraz endoskopia.
— Pacjenci tych poradni mogą czuć się bezpieczni — zapewnia dyrektor ZOZ Anna Osłowska.
— Pacjenci tych poradni mogą czuć się bezpieczni — zapewnia dyrektor ZOZ Anna Osłowska.
W szpitalu obecnie jest 65 łóżek i jedno z respiratorem. Do wszystkich łóżek podłączony jest tlen. Pacjentami covidowymi zajmuje się personel oddziałów szpitala.
— Pracę rozpoczęły 3 dodatkowe pielęgniarki skierowane przez wojewodę warmińsko- mazurskiego. Nie mamy natomiast lekarza zakaźnika — mówi dyrektor ZOZ Anna Osłowska.
Szpital bardzo szybko zapełnił się pacjentami. 30 listopada było 56 pacjentów. Do szpitala trafiają pacjenci wymagający tlenoterapii. Nie brakuje również leków antywirusowych.
Szpital ma także wystarczające środki ochrony osobistej: kombinezony, rękawiczki, maseczki. Personel medyczny musi pracować w kombinezonach.
— To dla nich bardzo trudna sytuacja. Lekarza mają 12-godzinne dyżury. Jest przerwa na zjedzenie posiłku — wyjaśnia dyrektor ZOZ Anna Osłowska. Największy problem w szpitalu to brak kadry.
roz
Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
samemu zabrac #3015575 | 10.10.*.* 3 gru 2020 09:58
sie do roboty . do uczciwej , a nie ciagle roszczenia
odpowiedz na ten komentarz
Dobra wiadomość #3015544 | 10.10.*.* 3 gru 2020 08:21
Prosimy o więcej szczegółów
odpowiedz na ten komentarz