Wspieramy osoby z niepełnosprawnością
2021-06-23 09:00:00(ost. akt: 2021-06-23 09:04:06)
NASZA ROZMOWA || O rekrutacji osób z niepełnosprawnościami oraz problemach z tego wynikających, jak i potencjale zasobów ludzkich pracowników niepełnosprawnych, rozmawiamy z Beatą Matluk - dyrektorką projektu WspieraMY.
Beata Matluk pochodzi z Nidzicy. Obecnie współpracuje z instytucjami, które wspierają osoby z niepełnosprawnościami. Pani Beata jest właścicielką profilowanej działalności gospodarczej, której celem jest podnoszenie kwalifikacji zawodowych poprzez szkolenia jak i rekrutację dla pracodawców, którzy widzą potencjał jakim jest osoba niepełnosprawna.
Dlaczego to robi?
— Sama jestem osobą niepełnosprawną. Mam epilepsję od czasów szkolnych. Pewnego dnia, gdy wracałam z meczu koszykówki, straciłam przytomność. Upadłam i uderzyłam głową o krawężnik. Miałam wstrząśnienie mózgu, które skutkowało epilepsją — wspomina pani Beata.
— Sama jestem osobą niepełnosprawną. Mam epilepsję od czasów szkolnych. Pewnego dnia, gdy wracałam z meczu koszykówki, straciłam przytomność. Upadłam i uderzyłam głową o krawężnik. Miałam wstrząśnienie mózgu, które skutkowało epilepsją — wspomina pani Beata.
I dodaje: — Pewna pani profesor wyjaśniała mi na jednej z konferencji, iż receptory, które zwykle są nieaktywne w lewej półkuli mózgowej, u mnie mają bardzo dużą aktywność poprzez zwapnienia w niej utworzone na skutek ataku epi, dlatego też być może, jestem osobą bardziej kreatywną, twórczą i dynamiczną — z uśmiechem stwierdza pani Beata.
— W moim przypadku epilepsja zrobiła coś dobrego. Jestem kobietą odważną, nie mam kompleksów — zapewnia.
Na co dzień, często współpracuje z mundurowymi, a jak wiadomo są to osoby stanowcze i o silnej osobowości. W rodzinie także ma osoby mundurowe. Tata nosił mundur, a brat jest żołnierzem zawodowym. Czyli odwagę wyniosła z domu.
To, że pani Beata jest osobą z niepełnosprawnością, pomaga jej bardziej rozumieć problemy osób z niepełnosprawnościami.
To, że pani Beata jest osobą z niepełnosprawnością, pomaga jej bardziej rozumieć problemy osób z niepełnosprawnościami.
— Uważam, że takie osoby mogą odnosić sukcesy zarówno jako pracownicy, jak i pracodawcy, dlatego postanowiłam im w tym pomagać. 4 lata temu, gdy przestałam być urzędnikiem państwowym, napisałam i zaczęłam realizować w swojej działalności projekt Miasto bez barier, który pokazywał pracodawcę jako firmę, w której osoby niepełnosprawne mogą podnosić swoje kwalifikacje i pracować w miejscu dostosowanym do ich niepełnosprawności Obecnie nosi on nazwę WspieraMY i jest on filarem mojej działalności. Realizowany jest głównie w Warszawie, ale obejmuje swoim zasięgiem całą Polskę — wyjaśnia pani Beata.
W Nidzicy, w czerwcu planowana jest konferencja, którą zaakceptował wstępnie burmistrz Jacek Kosmala. — Celem jej będzie zobrazowanie i przybliżenie pracodawcom korzyści jakie niesie zatrudnianie osób z niepełnosprawnościami oraz pokazanie potencjalnym pracownikom czym jest dostosowane miejsce pracy i korzyści z tego płynące — wyjaśnia.
Pani Beata wraz z burmistrzem chce na tę konferencję zaprosić niepełnosprawnych, którzy osiągnęli sukces, a także osoby, które wspierają działalność na rzecz osób niepełnosprawnych, z którymi to pani Beata współpracuje.
Celem konferencji jest również zobrazowanie osobom z niepełnosprawnościami, że ich ukryty potencjał może przynieść tylko dobre rzeczy zarówno im jak i pracodawcom.
— Moim zdaniem osoby takie mogą żyć pełnią życia i być sobą — wyjaśnia pani Beata.
Działania związane z zatrudnieniem osób z niepełnosprawnością mają pokazać, że osoby z niepełnosprawnością potrafią wypełnić lukę ekonomiczną, zwiększyć zasoby ludzkie pracowników, a nawet przyczynić się do rozwoju firmy w stopniu znacznym.
Pracownik z niepełnosprawnościami, może pracować zarówno w zespole i nie być ciężarem dla grupy, jak i wykonywać pracę na samodzielnym stanowisku.
— Osoby niepełnosprawne są takie same jak my. Muszą czuć się bezpiecznie w pracy. Trzeba im po prostu dostosować stanowiska pracy. Daje im to poczucie bezpieczeństwa i pełną stabilną sytuacje zawodową — wyjaśnia pani Beata, która znalazła pracę dla ponad 300 osób niepełnosprawnych u różnych kontrahentów na różnych stanowiskach.
Pomaga jej w tym rekruter, który ma dziecięce porażenie mózgowe, a mimo to świetnie realizuje swoje zadania i jest dla pani Beaty podporą w codziennej pracy. Wydawałoby się, że nic nie potrafi, a on jest mistrzem Polski w kulturystyce osób z niepełnosprawnościami, pracuje, pisze i robi korekty tekstów.
Pani Beata ma również w swoim zespole osobę z czterokończynowym porażeniem, która pracuje głosem na specjalnym programie, wyszukując dla kontrahenta przetargów oraz konferencji w jakich może wziąć udział firma danego kontrahenta.
— Widać zatem, że osoby z niepełnosprawnościami to niedoceniany potencjał. Wystarczy stworzyć odpowiednie warunki pracy i mamy świetnego pracownika. Lojalnego i sumiennego — dodaje.
W planach jest kolejny projekt związany tym razem z cichą przemocą, a co za tym idzie złym dotykiem i prawem silniejszego.
— Niepełnosprawni nie są w stanie wychwycić nieodpowiedniego zachowania wobec nich, a nawet dają ciche przyzwolenie - nie wiedzą gdzie kończy się granica intymności - czego skutkiem jest molestowanie bądź przemoc fizyczna. A jest to poważny problem, często ukrywany. Uważam, że i na ten temat trzeba rozmawiać — podkreśla pani Beata.
Warsztaty dotyczące tego typu zjawiska i sposobom zapobiegania, będą realizowane w Mławie, na które pani Beata serdecznie zaprasza pracowników socjalnych, pracowników służb mundurowych, oraz osoby wśród których domowników znajdują się pod opieką dzieci, oraz młodzież z niepełnosprawnością. Warsztaty są bezpłatne.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez