Klient: kolejki i brak dyskrecji w banku. Bank: spełniamy wszelkie standardy

Klienci banku Pekao S.A. oddział w Nidzicy są zaniepokojeni tym, co dzieje się w banku. Przez tydzień placówka była zamknięta, ponieważ pracownice były na urlopie.

— Nie można było ani wpłacić, ani wypłacić pieniędzy. W dodatku nieczynny był też bankomat. Ja jako przedsiębiorca potrzebuję mieć stały kontakt z bankiem — mówi pan Marek.

Ponadto, gdy bank został otwarty, trzeba było stać w ogromnej kolejce, żeby załatwić sprawy bankowe. Klienci stali ponad 3 godziny przed bankiem.

Nie są to jedyne zarzuty pod adresem tej placówki, która, według klientów, nie jest przystosowana do obsługi.

Dlaczego? — Brak dyskrecji. Nie ma pomieszczenia, w którym bezpiecznie można byłoby wypłacić lub wpłacić większą gotówkę. Wszyscy stojący w kolejce klienci widzą kto ile wpłaca lub wypłaca, ile bierze kredytu. Wszyscy słyszą o czym rozmawia klient z pracownicą. Jest tylko jedna kasa. Trzeba stać w kolejce. Ja często jeżdżę do Działdowa do banku, żeby szybciej swoje sprawy załatwić — dodaje pan Marek. Klientów przybywa, a w pomieszczeniach bankowych nic się nie zmienia.

O odniesienie się do tych zarzutów poprosiliśmy Zespół Komunikacji Korporacyjnej Biuro Komunikacji, Eventów i Sponsoringu Bank Pekao S.A.

— Placówka w Nidzicy spełnia standardy przewidziane w naszym banku dla tego rozmiaru powierzchni użytkowych. W przypadku wpłat i wypłat gotówki zachęcamy klientów do korzystania z naszych bankomatów, w których mogą skorzystać z tej usługi bezpłatnie. Natomiast w odniesieniu do spotkań poświęconych ofercie kredytowej zachęcamy do wcześniejszego zarezerwowania ich terminu w placówce bądź kontaktu z naszymi doradcami przez zdalne kanały dostępu. Jednocześnie pragnę poinformować, że nie planujemy zlikwidowania naszego nidzickiego oddziału. Bardzo nam przykro, że placówka nie działała, gdy jej pracownicy przebywali na urlopie. Przyjrzymy się temu zagadnieniu, aby uniknąć w przyszłości tego rodzaju sytuacji — odpowiedziała Olga Wieszczek.