Uchodźcy pukają do Polski
2021-08-20 18:30:32(ost. akt: 2021-08-20 15:26:11)
Czy kryzys afgański rozleje się na całą Europę? I tak jak kilka lat temu Syryjczycy, tak dziś Afgańczycy zapukają do bram UE? Pierwsza fala już płynie, ale nie od południa, a od wschodu. Na granicy z Białorusią koczuje grupa imigrantów z Afganistanu.
Talibowie w niedzielę wkroczyli do Kabulu, stolicy Afganistanu. Państwo rozpadło się jak domek z kart. Prezydent Aszraf Ghani uciekł z kraju, armia na której sprzęt i szkolenie Stany Zjednoczone wydały blisko 90 mld dolarów, rozpierzchła się. A tysiące Afgańczyków w obawie przed terrorem brodatych fundamentalistów próbuje uciec z kraju. Pierwsze grupy uchodźców są już pod naszą wschodnią granicą. Tego chyba nie przewidział.
Toczący od lat wojnę domową talibowie zaczęli przejmować kolejne prowincje w Afganistanie, kiedy prezydent USA Joe Biden ogłosił w kwietniu, że wojska amerykańskie opuszczą kraj do 11 września, a termin ten później zmienił na 31 sierpnia. Decyzja o wycofaniu Amerykanów z Afganistanu zapadła w ubiegłym roku, kiedy Stany Zjednoczone podpisały z talibami umowę pokojową. Za wycofanie z Afganistanu talibowie mieli zaprzestać ataków wojska amerykańskie, zaprzestać wspierania Al-kaidy. Umowa zakłada też wypuszczenie z więzień 5 tyś talibów, z których część oczywiście chwyciła za broń.
Jeszcze w lipcu prezydent Joe Biden był pełen optymizmu, co do losów państwa afgańskiego. Mówił, że wojska rządowe mają 300 tysięcy dobrze wyposażonych żołnierzy, tak dobrze wyposażonych jak każda armia na świecie oraz siły powietrzne przeciwko — mniej więcej — 75 tysiącom talibów. Toteż nie jest nieuniknione przejęcie kraju przez talibów. Pomylił się i teraz Zachód w pośpiechu ewakuuje z Kabulu swoich obywateli, ale też Afgańczyków współpracujących z wojskami NATO, w obawie przed zemstą talibów. Na lotnisku w Kabulu jest około 4,5 tys żołnierzy amerykańskich, ale drogi dojazdowe kontrolują talibowie. Jest chaos, jest panika.
W środę przed północą w Warszawie wylądował pierwszy samolot, którym przylecieli afgańscy współpracownicy polskiej armii i ambasady oraz ich rodziny. W sumie 74 osoby. Samolot przyleciał z Uzbekistanu, gdzie osoby te wojskowymi maszynami zostały najpierw przetransportowane z Kabulu.
Wiceminister obrony Wojciech Skurkiewicz w Polskim Radiu powiedział, że na pokładzie polskiego samolotu byli też obywatele Niemiec i Holandii.
Wiceminister obrony Wojciech Skurkiewicz w Polskim Radiu powiedział, że na pokładzie polskiego samolotu byli też obywatele Niemiec i Holandii.
Wczoraj rano w Warszawie wylądował drugi polski samolot. Na jego pokładzie było 18 osób. Samolot przyleciał jednak nie z Uzbekistanu jak pierwszy, ale z gruzińskiego Tbilisi. Premier Mateusz Morawiecki informując o przylocie pierwszego samolotu, napisał w mediach społecznościowych, że ewakuowane osoby trafiły do bezpiecznych miejsc w Polsce.
— To oczywiście nie koniec naszej pomocy i kolejny transport zabierze pozostałe osoby. Chcemy też pomóc UE i NATO w dalszej ewakuacji — zapewnił premier.
Do Kabulu została wysłana też grupa komandosów Gromu, którzy mają pomóc w ewakuacji.
Jakie będą skutki Talibanu, to już widzimy na granicy polsko-białoruskiej, gdzie pojawili się pierwsi uchodźcy, choć może niekoniecznie prosto z Afganistanu. Ich tak szybka obecność na naszej granicy, to raczej wynik działań reżimu Łukaszenki, który w ten sposób próbuje wywrzeć presję na UE. Bo nałożyła na Mińsk sankcje gospodarcze i polityczne. Co nie zmienia faktu, że wśród koczujących są dzieci i kobiety, którym trzeba pomóc. Na razie mamy jednak sytuacje patową, bo imigranci nie mogą przekroczyć polskiej granicy, a białoruscy strażnicy nie pozwalają im się cofnąć. Imigranci mimo wzmocnionych patroli próbują jednak przedostać się do Polski. I ta fala rośnie. Dlatego na całym odcinku granicy na Podlasiu ma powstać ogrodzenie z drutu kolczastego.
Jak podało MSWiA w sierpniu polsko-białoruską granicy usiłowało nielegalnie przekroczyć granicę 2100 osób. Straż Graniczna zapobiegła próbom przekroczenia granicy przez 1342 osoby, a 758 cudzoziemców zostało zatrzymanych i osadzonych w ośrodkach dla uchodźców SG. Taki strzeżony ośrodek jest m.in. w Kętrzynie, gdzie jak nieoficjalnie dowiedzieliśmy na boisku stanęły namioty. Czy to z myślą o imigrantach? Ppor. SG Anna Michalska z Komendy Głównej SG zapewniła nas, że o żadnych namiotach nie ma mowy.
— Mało prawdopodobne, żeby ci ludzie ruszyli masowo do Europy ze względu na koszty i niebezpieczeństwo — stwierdził w programie "Onet" rzecznik Polskiej Akcji Humanitarnej Rafał Grzelewski.
Jak podało MSWiA w sierpniu polsko-białoruską granicy usiłowało nielegalnie przekroczyć granicę 2100 osób. Straż Graniczna zapobiegła próbom przekroczenia granicy przez 1342 osoby, a 758 cudzoziemców zostało zatrzymanych i osadzonych w ośrodkach dla uchodźców SG. Taki strzeżony ośrodek jest m.in. w Kętrzynie, gdzie jak nieoficjalnie dowiedzieliśmy na boisku stanęły namioty. Czy to z myślą o imigrantach? Ppor. SG Anna Michalska z Komendy Głównej SG zapewniła nas, że o żadnych namiotach nie ma mowy.
Czy czeka nas fala uchodźców jak to było w przypadku wojny w Syrii?
— Mało prawdopodobne, żeby ci ludzie ruszyli masowo do Europy ze względu na koszty i niebezpieczeństwo — stwierdził w programie "Onet" rzecznik Polskiej Akcji Humanitarnej Rafał Grzelewski.
Kim są talibowie?
Wywodzą się grupy etnicznej Pasztunów, najliczniejszej w Afganistanie, do której według ok. należy ok. 40 proc. mieszkańców tego kraju. W 1996 roku fundamentaliści z brodami przejęli władzę w Kabulu i ogłosili powstanie Islamskiego Emiratu Afganistanu. Podczas swoich rządów wprowadzili w Afganistanie prawo oparte na szariacie. Kobiety nie mogły pracować zarobkowo, uczyć się, miały obowiązek noszenia burek zakrywających całą twarz burek. Zakazane były książki, telewizja, muzyka. Dzieciom zabroniono nawet puszczać latawce, co jest tu popularną zabawą najmłodszych. Kto nie podporządkował się, czekała go chłosta, obcięcie ręki czy ukamienowanie. Świat niespecjalnie przejmował się Afganistanem, aż po atakach Al-kaidy 11 września 2001 roku Amerykanie uderzyli na Afganistan, po tym jak talibowie odmówili im wydania im Osamy bin Ladena. Siły sojusznicze rozbiły talibów, jak jednak widać nie na długo.
Andrzej Mielnicki
Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
hehe #3073496 23 sie 2021 14:50
ciekawe, czy w naszym pięknym demokratycznym kraju ktoś pytał mieszkańców Ketrzyna o zgodę na stworzenie ośrodka dla imigrantów?
Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz
AtoJa #3073351 20 sie 2021 18:54
Czemu kłamiecie? Na granicy z Białorusią to nie są uchodźcy z Afganistanu tylko z Iraku. Przylecieli na Białoruś samolotem. A niby jak przeszliby z Afganistanu na piechotę taki szmat drogi i przez tyle granic? Czemu piszecie takie bzdury?
Ocena komentarza: warty uwagi (37) odpowiedz na ten komentarz