Niemal 400 imigrantów przebywa w Strzeżonym Ośrodku dla Cudzoziemców w Kętrzynie
2021-09-01 20:06:01(ost. akt: 2021-09-01 18:49:09)
Uchodźcy, którzy nielegalnie przedostali się do Polski i zostali zatrzymani przez służby są przewożeni do zamkniętych ośrodków nadzorowanych przez Straż Graniczną. Prawie czterystu z nich przebywa w ośrodku w Kętrzynie.
W ośrodkach zamkniętych dla cudzoziemców nadzorowanych przez Straż Graniczną przebywa obecnie w kraju ok. 1200 osób, w tym ponad 600 Irakijczyków. Niemal 400 imigrantów przebywa w Strzeżonym Ośrodku dla Cudzoziemców w Kętrzynie, który znajduje się na terenie Warmińsko-Mazurskiego Oddziału Straży Granicznej. Są to obywatele różnych państw, ale najwięcej jest Irakijczyków (253) i Afgańczyków (72). W sumie w kętrzyńskim ośrodku, które może pomieścić ok. 550 osób przebywają obecnie 382 osoby, w tym 140 dzieci, z tego 90 wieku szkolnym.
Jednak nie są to osoby ewakuowane przez rząd Polski z Kabulu. Ci imigranci dostali się do naszego kraju przez tzw. zieloną granicę, a więc nielegalnie.
Ośrodek w Kętrzynie odwiedziła w miniony wtorek Janina Ochojska, prezes Polskiej Akcji Humanitarnej. O tym, co tam zobaczyła europosłanka opowiadała na antenie TVN24.
Ośrodek w Kętrzynie odwiedziła w miniony wtorek Janina Ochojska, prezes Polskiej Akcji Humanitarnej. O tym, co tam zobaczyła europosłanka opowiadała na antenie TVN24.
Jak oceniła cudzoziemcy w ośrodku w zasadzie są w dobrej kondycji fizycznej, ale gorzej jest z kondycją psychiczną. Uchodźcy są tam mniej więcej od miesiąca. W ośrodku panują dobre warunki, personel stara się. Ale ludzie psychicznie nie wytrzymują zamknięcia — mówiła.
Ochojska dodała, że jest poczucie ciasnoty, pomieszczenia są małe i to dodatkowo powoduje w tych ludziach taką paniczną chęć ucieczki do wolności. W rozmowie z uchodźcami przebijała się taka właśnie chęć. Uciekali z Afganistanu, czy z Iraku przed wojną, przed zniewoleniem. Tutaj chcieliby być wolni. Nie rozumieją, dlaczego — zwłaszcza ci, którzy mają dokumenty i złożyli wnioski o ochronę międzynarodową — są w zamknięciu, dlaczego nie mogą być w ośrodkach otwartych.
Co na to Straż Graniczna?
— W strzeżonych ośrodkach dla cudzoziemców przebywają tylko i włącznie osoby, które nielegalnie przekroczyły granicę. Decyzje o umieszczeniu w ośrodku podejmuje sąd, maksymalnie na okres trzech miesięcy — tłumaczy ppor. Anna Michalska, rzecznik Straży Granicznej. — Osoby te złamały prawo, dlatego są w strzeżonych ośrodkach. Natomiast osoby ewakuowane z Afganistanu przebywają w otwartych ośrodkach. Mogą pracować, chodzić do szkoły. Zawsze apelujemy, że jeżeli ktoś chce złożyć wniosek o ochronę międzynarodową, niech to zrobi na przejściu granicznym, wtedy do czasu rozpatrzenia wniosku może pracować, mieszkać tam, gdzie chce.
Jak dodaje rzeczniczka SG w ośrodkach nadzorowanych przez SG są też osoby, które nie otrzymały w Polsce ochrony międzynarodowej, potocznie mówiąc azylu i będą deportowane do ich kraju pochodzenia.
Zdaniem europosłanki Ochojskiej najtrudniejsza jest sytuacja dzieci.Te dzieci są również w więzieniu, za drutami kolczastymi. Rodzice pytają, dlaczego. Przecież dzieci niczego złego nie zrobiły. Taka sytuacja uniemożliwia im chodzenie do normalnej szkoły, a to bardzo ważny czynnik w procesie integracji.
— Dzieci uczą się trochę polskiego, trochę matematyki, trochę przyrody, geografii , ale są też zajęcia z plastyki, muzyki — mówi mjr Mirosława Aleksandrowicz, rzecznik W-MOSG w Kętrzynie. — Zaczął się rok szkolny i dzieci rozpoczną naukę, oczywiście na terenie ośrodka. Bo inaczej nie możemy.
Jak dodaje mjr Aleksandrowicz, cudzoziemcy w ośrodku mają zapewnione trzy posiłki, w tym dwudaniowy obiad. A posiłki przygotowane są także z uwzględnieniem kultury, religii osób przebywających w ośrodku. Podstawowa stawka żywieniowa to 12 zł, ale w przypadku dzieci, kobiet w ciąży, czy osób na dietach, ta stawka jest dużo wyższa. Na życzenie cudzoziemców robione są dla nich sprawunki, np. kupowane są papierosy. Mają zapewnione ubranie, opiekę medyczną, środki higieny.
— Na pewno osoby te nie mogą chodzić sobie na grzyby, czy na zakupy do miasta —podkreśla rzeczniczka W-MOSG. — My, funkcjonariusze SG, robimy dla nich zakupy, jeżeli czegoś potrzebują.
Cudzoziemcy, którzy przebywają w ośrodku mają swoich opiekunów, tzw. socjalnego (kwestie socjalno-bytowe) i powrotowego (sprawy formalne). W kętrzyńskim ośrodku jest ośmiu opiekunów socjalnych i siedmiu powrotowych, co przy tak dużej liczbie osób przebywających obecnie w ośrodku jest na pewno za mało.
Czy jest problem komunikacyjny? Nie ma problemu, gdy cudzoziemcy znają angielski. Gorzej, gdy mówią tylko arabsku. Wtedy SG musi korzystać z pomocy tłumaczy, którzy są ściągani do ośrodka, gdy jest taka potrzeba.
Andrzej Mielnicki
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Stary dziad #3074284 1 wrz 2021 20:17
Ej, halo. A czemu żaden prawdziwy polski patriota, miłujący Boga i bliźnich katolik nie nawrzucał tu steku wyzwisk pod adresem uchodźców i PO? Co, wy na promocji w Biedronce wszyscy?
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-7) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)