Jadłodzielnia została "uśpiona"?
2021-12-03 16:00:00(ost. akt: 2021-12-03 21:29:43)
Pomysł utworzenia jadłodzielni w Nidzicy zrodził się w kwietniu 2021 roku. Inicjatorką projektu była Magdalena Gołębiewska. Mamy już początek grudnia, a jadłodzielnia nie działa. Mieszkańcy pytają, co to za dziwna budka stoi na ul. Kościuszki.
Odpowiadamy, że jest to pomieszczenie, w którym powinna znaleźć się lodówka, do której można byłoby wstawiać jedzenie.
W rozmowie z kwietnia, pani Magdalena zapewniała, że problem wyrzucanego jedzenia zostanie wkrótce rozwiązany. To dzięki jej pomysłowi przy ulicy Kościuszki miała wkrótce stanąć pierwsza lodówka społeczna.
W rozmowie z nami, w kwietniu, Magdalena Gołębiewska mówiła, że pomysł zaczerpnęła z Olsztyna, gdzie pracowała jako nauczyciel akademicki. Tłumaczyła, że fajnie by było, gdyby lodówka społeczna była miejscem, w którym każdy może sobie wziąć coś do zjedzenia, a mieszkańcy w ten sposób dzieliliby się jedzeniem.
— Nasza lodówka społeczna będzie się nazywać „Dobrodzielnia”. Nazwę wymyśliła Bogusia Szpandowska. Oczywiście, w pierwszej kolejności powinni z niej korzystać ci, którym taka pomoc jest potrzebna — mówiła w rozmowie z nami pani Magdalena.
Pomysł przerodził się na początku w szybkie działanie. Powstała grupa ludzi, którzy się zaangażowali. Bardzo szybko pozyskano zabudowę do lodówki, która do tej pory stoi przy sklepie spożywczym PSS przy ul. Kościuszki.
Pani Magdalena zapewniała w kwietniu, że opracowywany jest regulamin korzystania z lodówki, a głównie zasad zostawiania w niej jedzenia.
— Powstała również grupa osób, które będą kontrolować codziennie wstawiane jedzenie, dbać o czystość. Wkrótce powstanie stowarzyszenie. Pani Magda zapewniała, że nie będzie to jedyna lodówka w Nidzicy. Planowane są kolejne — mówiła w kwietniu.
Jest początek grudnia, a Dobrodzielni nie ma.
O to, dlaczego tak jest zapytaliśmy inicjatorkę przedsięwzięcia. Z jej odpowiedzi wynika, że dotychczas udało się zorganizować oprawę nidzickiej jadłodzielni: regulamin, baner, wlepki.
— Wydawałoby się, że wszystko jest - startujemy. Jednak jadłodzielnia nie może być pozostawiona sama sobie. Przedsięwzięcie wiąże się z codzienną obsługą lodówki, sprawdzaniem stanu technicznego, czystości, terminów jedzenia w niej pozostawionego etc. Na chwilę obecną przy projekcie pozostały dwie osoby. Praca zawodowa, studia i codzienne obowiązki przeplatane życiem rodzinnym sprawiły, że Dobrodzielnia została „uśpiona” — mówi pani Magda.
Zapewnia, że nie wynika to z braku chęci, czy ostatecznego porzucenia projektu, tylko zwyczajnego braku czasu. Niemożliwości zaangażowania się długofalowo i w takim wymiarze, w jakim jest to wymagane.
— Dodatkowym czynnikiem, podejmując decyzję o wstrzymaniu naszych działań, jest pandemia koronawirusa. Mając na względzie stały wzrost liczby zakażonych, pomimo dbania o higienę i trzymania się zaleceń regulaminu, nie mogłybyśmy dać gwarancji bezpieczeństwa — mówi pani Magdalena.
Choć nie zostały potwierdzone do tej pory informacje o przenoszeniu się wirusa poprzez żywność, musimy pamiętać o jego stałych mutacjach i brać pod uwagę, że w każdej chwili może się to zmienić. Dodatkowo stale rosnące ceny żywności i rozmowy ze znajomymi w tej kwestii sugerują, że staliśmy się bardziej oszczędni. Kupujemy mniej, wedle potrzeb, coraz rzadziej gotując z nadwyżką.
— Biorąc pod uwagę powyższe chcemy was zapewnić, że stale dyskutujemy o jadłodzielni, staramy się werbować chętnych do obsługi, szukamy logistycznych rozwiązań-jak najbardziej optymalnych, aby mogła ona z sukcesem wystartować i cieszyć mieszkańców naszego miasta. Jednoczyć ich — dodaje.
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Monika Wojtyszko #3083350 4 gru 2021 00:39
Ważne, że Szpandowska najedzona i naklejki są i baner. Bylejakość jak wszystko w Nidzicy.
Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz