List do redakcji: "Przystanek Widmo"

Przystanek w kierunku St. Rynku, który został uwzględniony w rozkładzie jazdy i powinien znajdować się vis a vis stacji paliw LOTOS przy ulicy J. Piłsudskiego w rzeczywistości nie istnieje. Natomiast dla kursu tej samej linii istnieje przystanek w kierunku przeciwnym, który usytuowano w pobliżu ulic J. Matejki/ J. Piłsudskiego.

Spoglądając na rozkład jazdy zamieszczony na internetowej stronie magistratu można wywnioskować, że zarządzający komunikacją publiczną w mieście nie nadążają za zmianami, które sami zainicjowali. W określeniu przystanku Piłsudskiego ZWM zawarta jest nazwa ulicy (Józefa Piłsudskiego), którą odbywa się kurs linii nr 2 Mławskiej Komunikacji Miejskiej oraz przylegająca do niej ulica.

W tym przypadku jest to ZWM, która doprecyzowuje miejsce zatrzymań autobusu. Ulica ZWM (Związku Walki Młodych) została zdekomunizowana. Dekomunizacja polegała na zmianie nazwy tej ulicy na ulicę Ppłk Stanisława Ślesickiego.

Pomimo tego mała „pamiątka” komunizmu zachowała się w rozkładzie jazdy komunikacji publicznej. Nie pamięta się natomiast o podróżnych, którzy chcą korzystać w tym miejscu z przystanku.

Najbardziej zadowolonym w tej sytuacji wydaje się być prowadzący pobliski sklep spożywczy. Gotowy parking dla klientów naprzeciwko sklepu przy głównej alei miasta, to dla niego jak manna z nieba.

Chcący skorzystać z przystanku Piłsudskiego ZWM nigdzie stamtąd nie pojadą. Kiedy autobus MKM jadący w kierunku St. Rynku nie zatrzymuje się następuje konsternacja, zwłaszcza wśród osób z niepełnosprawnością lub o ograniczonej sprawności ruchowej a także seniorów.

Kierowcy nie zatrzymują się w tym miejscu, ponieważ nie jest ono oznaczone znakiem drogowym D-15 (przystanek autobusowy). A Ratusz nie wystąpił do odpowiedniego zarządcy drogi o oznakowanie.

Pobliscy mieszkańcy pamiętają, że kiedyś przez wiele lat autobusy komunikacji miejskiej zatrzymywały się naprzeciwko sklepu i piekarni. Wbrew oczekiwaniom pobliskich mieszkańców, poszerzenie parkingu i wyasfaltowanie całego placu sprawiło, że autobusy po kilku dniach przestały zatrzymywać się w tym miejscu.
Czytelnik