Zamek, Jan Nowak i Tatarski Kamień. Co warto zwiedzić w Nidzicy?
2022-07-06 19:00:00(ost. akt: 2022-07-06 13:07:42)
Nidzica nazywana jest „Bramą na Mazury”. Warto zajechać do tego urokliwego miasteczka, w którym nowoczesność łączy się z tradycją. Główną atrakcją miasta jest pokrzyżacki zamek z XIV wieku.
Nidzica (Neidenburg, NIbork) prawa miejskie otrzymała w 1381 roku z rąk Winrycha von Kniprode. Zanim jednak Krzyżacy zajęli te tereny, zamieszkiwały tu plemiona pruskie. Byli to Sasini (sasin - zając). Zarówno polska, jak i niemiecka nazwa miasta pochodzi od nazwy Nida (niem. Neide), jak na tym odcinku nazywa się rzekę Wkrę, nad którą założono miasto.
Gwałtowny rozwój Nidzicy przypadł na druga połowę XIX wieku. W 1888 roku miasto otrzymało połączenie kolejowe z Olsztynem i Działdowem, w 1900 roku dodatkowe z Wielbarkiem (zlikwidowane w 2001 roku).
W 1914 roku wojska rosyjskie splądrowały i spaliły miasto. Nidzica była pierwszym miastem w Prusach, które w styczniu 1945 roku zdobyła Armia Czerwona. I, jak wiele innych, później została złupiona i spalona. Był tam wtedy rosyjski pisarz noblista Aleksander Sołżenicyn, który opisał mordy i gwałty czerwonoarmistów w Nidzicy.
Co warto zobaczyć w Nidzicy?
Zacznijmy od rynku. Jest tam kolorowa fontanna, ławeczki i tablice pokazujące wygląd nidzickiego rynku sprzed I wojny światowej, sklepy.
Obok stoi kościół pod wezwaniem św. Wojciecha i Niepokalanego Poczęcia NMP, wzniesiony w XIV wieku. Został włączony do miejskiego systemu obronnego. Fragment murów obronnych zachował się tu do dnia dzisiejszego i widoczny jest przy wejściu na plebanię, od strony kościoła. Świątynia spłonęła w czasie działań wojennych w 1914 roku. Odbudowano ją w okresie międzywojennym, w stylu pseudorenesansowym.
Obok stoi kościół pod wezwaniem św. Wojciecha i Niepokalanego Poczęcia NMP, wzniesiony w XIV wieku. Został włączony do miejskiego systemu obronnego. Fragment murów obronnych zachował się tu do dnia dzisiejszego i widoczny jest przy wejściu na plebanię, od strony kościoła. Świątynia spłonęła w czasie działań wojennych w 1914 roku. Odbudowano ją w okresie międzywojennym, w stylu pseudorenesansowym.
ZAMEK
Idąc na zamek od strony rynku, musimy pokonać trochę schodów, żeby wejść na dziedziniec zamkowy. Wolna wspinaczka na pewno jednak nikomu nie zaszkodzi. Najpierw wchodzimy na przedzamcze. Następnie główną bramą zamkową na dziedziniec główny i już możemy podziwiać bryłę zamku w całej okazałości. Wnętrza zamkowe zwiedzamy z przewodnikiem.
Idąc na zamek od strony rynku, musimy pokonać trochę schodów, żeby wejść na dziedziniec zamkowy. Wolna wspinaczka na pewno jednak nikomu nie zaszkodzi. Najpierw wchodzimy na przedzamcze. Następnie główną bramą zamkową na dziedziniec główny i już możemy podziwiać bryłę zamku w całej okazałości. Wnętrza zamkowe zwiedzamy z przewodnikiem.
Zamek pochodzi z XIV wieku. Jak podaje Lucjan Czubiel, wybór miejsca na jego budowę był nadzwyczaj trafny, gdyż z trzech stron był otoczony bagnami, miał dojście i połączenie z lądem stałym jedynie od strony wschodniej. Budowę rozpoczęto około 1370 roku, a zakończono około 1400 roku.
Zamek nidzicki był jednym z największych zamków krzyżackich. Wznosi się na rzucie wydłużonego prostokąta. Jest zbudowany z cegły na kamiennej wysokiej podmurówce. Posiada dwie wieże. Zamek składa się z głównego budynku zachodniego, który jest podpiwniczony. Piętro zajmowała kaplica, refektarz i kancelaria. Trzecie piętro skrzydła zachodniego było pomieszczeniem spichlerzowym. Skrzydło wschodnie zamku flankowane jest wieżami. Znajduje się w nim brama przejazdowa przesklepiona, która tworzy rodzaj szyi bramnej.
Co ciekawego kryją mury nidzickiego zamku?
Obecnie zamek służy mieszkańcom jako centrum kultury. Natomiast w części muzealnej możemy podziwiać grube sklepienia kolebkowe, makietę zamku i miasta, dawnych murów obronnych.
Turystę na pewno zainteresuje rekonstrukcja unikatowego systemu odwadniającego złożonego z glinianych garnków, który znajdował się pod kamienicami na nidzickim rynku.
W czasie prowadzonych tam badań archeologicznych, na głębokości 2 metrów odkryto naczynia izolacyjne. Naczynia ustawione mają okrągłe dna, a wylew formowany w czworokąt zwęża się ku dołowi. Naczynia te są ułożone do góry dnem. Jest to ciąg dalszy systemu, który chronił od wilgoci i zimna, znajdującego się pod budynkami w pierzei wschodniej średniowiecznego miasta.
W muzeum znajdują się również inne ciekawostki, np. naczynie do palenia kawy, pralka ręczna z XIX wieku, repliki uzbrojenia, narzędzia tortur.
W kolejnej sali, dawnym refektarzu, kaplicy i kancelarii, obecnie zwanej salą rycerską, podziwiać możemy piękne sklepienia i zachowane freski gotyckie z przełomu XIV i XV wieku. Jeden z nich przedstawia świętą Weronikę trzymającą chustę z odbitą twarzą Chrystusa. Do dzisiaj turyści są zaskoczeni tym, że oczy Chrystusa ciągle podążają za zwiedzającymi.
Trzecia kondygnacja, dawny spichlerz, pełni obecnie funkcję galerii. Jest też salą widokową, ponieważ z krużganków, które ją otaczają, podziwiać można panoramę Nidzicy.
Kościół św. Krzyża znajdujący się przy ulicy Zamkowej
Świątynia została wybudowana przez katolików, którzy zaczęli osiedlać się w Nidzicy na początku XIX stulecia. Budowa świątyni rozpoczęła się w 1858 roku. Jej poświęcenie odbyło się 3 czerwca 1860 roku pod wezwaniem Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. W 1890 roku do świątyni została dobudowana wieża. Budowla służyła katolickim wiernym do 1948 roku.
Po 1945 roku wzrastająca liczba ludności napływowej wyznania katolickiego spowodowała, że ówczesne władze przekazały na jej rzecz także znajdującą się w mieście świątynię luterańską. Protesty luteran spowodowały, że wierni obydwóch wyznań zamienili się kościołami.
Po 1945 roku wzrastająca liczba ludności napływowej wyznania katolickiego spowodowała, że ówczesne władze przekazały na jej rzecz także znajdującą się w mieście świątynię luterańską. Protesty luteran spowodowały, że wierni obydwóch wyznań zamienili się kościołami.
Luteranie, których liczba coraz bardziej malała, otrzymali niewielką świątynię katolicką, katolicy natomiast zatrzymali kościół luterański. Decyzja ta została podjęta przez Ministerstwo Ziem Odzyskanych, a przekazanie świątyni odbyło się 5 sierpnia 1948 roku.
Jedna kula
Znajduje się dwa kilometry na południowy wschód od Nidzicy, na polach wsi Tatary. Na wierzchołku kamienia umieszczona jest kula. Według legendy jest to kula, którą z nidzickiego zamku wystrzelił w kierunku Tatarów, zbliżających się do miasta i odpoczywających przy kamieniu, Jan Nowak.
Kula zabiła wodza oddziału tatarskiego. Tatarzy odstąpili od zdobywania zamku i łupienia miasta.
Inna legenda opowiada o nieszczęśliwych kochankach. Rycerz zamkowy, który zakochał się w ubogiej mieszczce, został za karę żywcem zamurowany w ścianie spichlerza, a serce jego ukochanej, która z rozpaczy zmarła, zostało pochowane pod posadzką spichlerza.
Ponoć do tej pory, gdy zapadnie zmrok i jest cisza na zamku, to słychać bicie serca i płacz dziewczyny. I do teraz, wchodząc na krużganki w sali widokowej, trzeba uważać, aby ręka zamurowanego rycerza nie porwała w zaświaty kobiety podobnej do jego ukochanej.
Dodać należy jeszcze, że u podnóża góry zamkowej stoi zabytek z czasów socjalistycznych – pomnik króla Władysława Jagiełły, postawiony w 550. rocznicę Bitwy pod Grunwaldem.
Dodać należy jeszcze, że u podnóża góry zamkowej stoi zabytek z czasów socjalistycznych – pomnik króla Władysława Jagiełły, postawiony w 550. rocznicę Bitwy pod Grunwaldem.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez