Życie zawdzięcza przytomnej reakcji policjantów

W Ełku w odpowiedzi na zgłoszenie o pożarze w jednym z budynków, na miejsce jako pierwszy dotarł policyjny patrol. Gdy funkcjonariusze dowiedzieli się, że w mieszkaniu, z którego wydobywał się dym, może przebywać mężczyzna potrzebujący pomocy, wyważyli drzwi i weszli do środka.

Patrol, w którego skład wchodzili sierżant Kamil Kamiński i starszy posterunkowy Damian Lewandowski, usłyszał dobiegający z wnętrza kaszel i słabnący męski głos. Podejrzewając, że mężczyzna w środku potrzebuje natychmiastowej pomocy policjanci samodzielnie wyważyli drzwi tego mieszkania. Zadymienie w środku było bardzo duże. W przedpokoju policjanci znaleźli osłabionego leżącego mężczyznę, który nie był w stanie poruszać się o własnych siłach i nie było z nim kontaktu. Policjanci wynieśli go na zewnątrz i udzielili pomocy. Po chwili na miejsce przyjechały pozostałe służby. 48-latek trafił do szpitala z podejrzeniem zatrucia organizmu tlenkiem węgla. Policjantom również została udzielona pomoc medyczna, gdyż przez duże zadymienie mieli zawroty głowy. Na szczęście nie wymagali hospitalizacji.

W trakcie wyjaśniania okoliczności tego zdarzenia okazało się, że 48-latek zostawił na palniku gazowym garnek, o którym zapomniał, co spowodowało zadymienie.

W takich sytuacjach zagrożenia życia i zdrowia każda sekunda ma znaczenie. Policjanci swoją interwencją zaprezentowali, na czym polega umiejętność podejmowania szybkich i prawidłowych decyzji pod presją czasu, zdecydowanie w działaniu, opanowanie i profesjonalizm. Ich błyskawiczna reakcja przyczyniła się do uratowania ludzkiego życia.