Bukwałd stoi owcami z czterema rogami
2022-09-26 12:00:00(ost. akt: 2022-09-26 12:34:56)
Co łączy „Jej Królewska Wysokość Księżniczka Aleksandra”, czyli Alexandrę Helen Elizabeth Olgę Christabel Ogilvy, wnuczkę króla Jerzego V i kuzynkę niedawno zmarłej Elżbiety II z podolsztyńskim Bukwałdem? Owce. A dokładniej owce świętego Jakuba.
Elitarne Stowarzyszenie hodowców owiec św. Jakuba działa bowiem pod jej patronem, a jego członkiem jest mieszkający w Bukwałdzie Piotr Brewka. Jego stado jest największe w Polsce. Owce te charakteryzują się tym, iż posiadają więcej niż 2 rogi. A skąd ich nazwa?
W tym miejscu trzeba się odwołać do Biblii. Ta rasa, która należy do najstarszych na świecie, była już wymieniana w Księdze Rodzaju w Starym Testamencie. Jak głosi legenda, przyszły święty Jakub, syn Izaaka, który pracował u swojego teścia Labana, hodowcy białych i czarnych owiec, przez dłuższy czas nie dostawał wypłaty. Któregoś dnia zniecierpliwiony Jakub po raz kolejny zapytał go o pieniądze.
Tamten rozłożył bezradnie ręce. Doszło jednak do ugody. Teść zgodził się, że Jakub odbierze swoją należność w naturze, w owcach. Zaznaczył jednak, że mogą to być wyłącznie owce z czterema rogami i to o pstrokatym umaszczeniu. Ambitny Jakub zaczął eksperymentować. Krzyżując wielokrotnie owce uzyskał po latach potrzebną rasę i w końcu wyprowadził teściowi do swojego gospodarstwa całe owcze stado.
W Bukwałdzie działa Ośrodek Rehabilitacji Ptaków Dzikich.
Podolsztyński Bukwałd pozostaje trochę w cieniu Brąswałdu. Pora to zmienić. Popatrzcie zatem z góry jaka to ładna wieś. Dostrzegło to wiele znanych osób, które ma w okolicy domy. Jak na przykład dziennikarka telewizyjna Dorota Warakomska, która redaguje "Wieści Bukwałdzkie".
Ale zanim to się stało mieszkali tam Prusowie, potem pojawili się Polacy z Mazowsza, którzy z czasem stali się Warmiakami mówiącymi najpierw po polsku a potem coraz częściej i po niemiecku. W każdym razie wieś założono w 1344 roku. A zrobił to przybysz z dalekich Wopów koło Pieniężna.
Ludzie w okolicach Bukwałdu pojawili się jednak znacznie wcześniej. W czasie budowy linii kolejowej z Olsztyna do Braniewa w końcu XIX wieku natrafiony w okolicy wsi na dwa starożytne kurhany. Kilka lat temu zbadano kolejny. — Jest największym ze znanych do tej pory na Pojezierzu Olsztyńskim — powiedział wtedy Gazecie dr hab. Mirosław Hoffmann z UWM, który prowadził badania w Bukwałdzie. — Kurhany to są grobowce z nasypami kamiennymi, ziemnymi bądź kamienno-ziemnymi. Ten badany przez nas, związany jest z ludnością tzw. kultury kurhanów zachoniobałtyjskich. To są pierwsi Bałtowie, czyli przodkowie Prusów.
Archeolodzy oceniają, że kurhan III pochodzi z okresu V-III wiek przed narodzinami Chrystusa. Podczas badań grobowca natknęli się na kilka pochowków, grobów popielnicowych, ale w dużej mierze zniszczonych. W tam okresie zmarli byli poddawani kremacji, a ich prochy chowane w popielnicach, czyli urnach.
Archeolodzy oceniają, że kurhan III pochodzi z okresu V-III wiek przed narodzinami Chrystusa. Podczas badań grobowca natknęli się na kilka pochowków, grobów popielnicowych, ale w dużej mierze zniszczonych. W tam okresie zmarli byli poddawani kremacji, a ich prochy chowane w popielnicach, czyli urnach.
Bukwałd leży nad jeziorem Bukwałdzkim. Jakieś dwa kilometry od wsi płynie Łyna. Nad wsią góruje kaplica pw. św. Józefa z 1858, którą ufundowali włościanie Jan Biernatowski i Jakub Pamsa. W środku znajduje się barokowy ołtarz z połowy XVII w. z obrazem św. Józefa z Jezusem i św. Augustyna z ok. 1800 roku. Obok cmentarz założony i użytkowany krótko w roku 1945. Pochowano na nim mieszkańców, którzy zmarli zimą tego i nie było możliwości przewiezienia ich ciał na cmentarz parafialny w Brąswałdzie.
We wsi stoją dwie kapliczki z dwoma rodzinnymi historiami. Tę przy wjeździe od strony Barkwedy postawiono w 1894 roku. Stoi w niej figura Matki Bożej Niepokalanej. Została wystawiona przez rodziców jako podziękowanie za powołanie zakonne ich syna.
Kapliczkę w 1945 roku ostrzelali Rosjanie czego ślady zachowały się do tej pory. Tę przy przy wyjeździe na Różynkę ( na drugim krańcu wsi) też postawili rodzice, ale w 1920 roku. Zrobili to w intencji powrotu do zdrowia ich chorego na gruźlicę syna.
Szlaki rowerowe
Szlak rowerowy o długości 17 km – przebieg trasy: Cerkiewnik – Barkweda – Bukwałd – Różynka – Cerkiewnik.
Szlak rowerowy o długości 26,5 km – przebieg trasy: Dywity – Bukwałd – Spręcowo – Różnowo – Dywity.
Szlak rowerowy o długości 17 km – przebieg trasy: Cerkiewnik – Barkweda – Bukwałd – Różynka – Cerkiewnik.
Szlak rowerowy o długości 26,5 km – przebieg trasy: Dywity – Bukwałd – Spręcowo – Różnowo – Dywity.
Igor Hrywna
Warto przeczytać
Jadwiszczak Andrzej S., Kisielew Kazimierz, Klimek Robert, Kosińska Teresa, Warmia znana i nieznana: Brąswałd, Barkweda, Kajny, Bukwałd, Cerkiewnik, Swobodna, Gady 2012.
Jadwiszczak Andrzej S., Kisielew Kazimierz, Klimek Robert, Kosińska Teresa, Warmia znana i nieznana: Brąswałd, Barkweda, Kajny, Bukwałd, Cerkiewnik, Swobodna, Gady 2012.
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
und #3105547 26 wrz 2022 11:05
I takie artykuły są bardzo ciekawe i niosą za sobą spokój, którego tak nam potrzeba. A pragnę dodać, że Pan Brewka ma krzew, który jak mówił rośnie u niego od lat a teraz pięknie kwitnie na żółto co jesienią napawa nas optymizmem.
Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz