Trwa remont pałacu w Sztynorcie

Sztynort znany jest doskonale żeglarzom, którzy chętnie zatrzymują się w tamtejszym porcie. Z kolei dla miłośników historii jest to ciekawe miejsce ze względu na XVII-wieczny pałac, należący kiedyś do jednego z pruskich rodów arystokratycznych - Lehndorffów.

W czasach PRL-u w sztynorckim pałacu mieściła się administracja PGR-u i stołówka. Potem przez lata budynek popadał w riunę. Obecnie dawny pałac rodziny von Lehndorff stanowi główny projekt Niemiecko-Polskiej Fundacji Ochrony Zabytków Kultury. Pod koniec 2009 r. nastąpiło przekazanie pałacu na własność polskiej siostrzanej fundacji – Polsko-Niemieckiej Fundacji Ochrony Zabytków Kultury. Obu fundacjom udało się - głównie przy użyciu środków Pełnomocnika Rządu Federalnego ds. Kultury i Mediów, polskiego Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz darowiznom prywatnych donatorów z Niemiec - wstępnie zabezpieczyć pałac, zapobiegając w ten sposób jego zawaleniu. W latach 2014/2015 dzięki dofinansowaniu ze strony niemieckiej udało się zabezpieczyć konstrukcję północno-zachodniej wieży, wzmocnić część fundamentów i wykonać drenaż, natomiast z prywatnych darowizn rozpoczęto adaptację wschodniego skrzydła pałacu na centrum informacyjne.

Fundacji zależy na przywróceniu świetności temu wyjątkowemu pałacowi. Na to jednak potrzebne są ogromne pieniądze. Środki na prowadzone w sztynorckim pałacu prace remontowe pochodzą m.in. z dotacji, jakie od kilku lat przyznaje niemiecki parlament. W poprzednich latach Bundestag wsparł fundację łącznie kwotą ponad 2 mln euro. Ostatnia dotacja, przyznana przez Bundestag pod koniec listopada ub.r. wynosi 1,5 mln euro. Pieniądze te mają być wykorzystane w całości w tym roku.

Polsko-Niemiecka Fundacja Ochrony Zabytków Kultury jest właścicielem samego pałacu, natomiast zabytkowy park wokół, obiekty budowlane w nim się znajdujące, port jachtowy z infrastrukturą i budynki gospodarcze od 2019 roku są własnością spółki King Cross. W sumie to 50 hektarów terenu.

Więcej na temat remontu pałacu w Sztynorcie w "Gazecie Giżyckiej" w wydaniu 23 marca.