Most, urzędnicy, inżynierowie i konserwator. Czy coś z tego będzie?

Około dwugodzinne spotkanie, choć początkowo spokojne, z czasem przerodziło się emocjonująca dyskusję. Swoje poglądy i argumenty starli inżynierowie, którzy opracowali koncepcję "przebudowy" mostu, urzędnicy, którzy chcą zagwarantować mieszkańcom bezpieczną i wygodną komunikację, Towarzystwo Miłośników Ełku, które dba o dziedzictwo Ełku i Wojewódzki Konserwator Zabytków, który stoi na straży obiektów wpisanych do rejestru.

Czy udało się dojść do porozumienia? Ci, którzy myśleli, że po jednym spotkaniu uda się dojść do kompromisu, na pewno będą rozczarowani.

Procedura, którą rozpoczął ełcki ratusz, związana z wykreśleniem mostu z rejestru zabytków wciąż trwa. Jest szansa, że może zakończyć się jeszcze w czerwcu. Jeśli Minister zdecyduje o wykreślaniu mostu z rejestru, władze miasta będą miały otwartą drogę do swobodnej przebudowy mostu. Choć na pewno spotkają się z krytyką części radnych i części mieszkańców.

Jeśli natomiast Minister nie zgodzi się na wykreślenie mostu z rejestru i wciąż będzie on zabytkiem, wówczas przed urzędnikami i inżynierami pojawi się wyzwanie, w jaki sposób przeprowadzić remont, aby zgodził się na prace Konserwator Zabytków. Ten, podczas czwartkowego spotkania zadeklarował chęć do współpracy i poszukiwania kompromisu.

A w między czasie, urzędnicy będą musieli poszukiwać funduszy na realizację inwestycji. Podczas czwartkowego spotkania, padały bowiem bardzo wstępne i szacunkowe kwoty, z jakimi będzie musiał zmierzyć się miejski budżet. Chodzi bowiem o co najmniej 10 mln zł.