Radosny Dzień Rodziny w Krekolach [zdjęcia]

— Bardzo nam się ta impreza podoba — mówi jedna z mam. — Występy dzieci są zawsze dla nas rodziców wzruszające, a później wszyscy się doskonale bawimy, bo organizatorzy dbają o rozrywkę, żebyśmy się nie nudzili, ale też o nasze brzuchy, bo zawsze jest poczęstunek. Poza tym to też okazja do spotkania się rodziców, wymiany doświadczeń. Cieszymy się, że Dzień Rodziny jest u nas organizowany.

Organizacja jest wspólna, bo święto zainicjowało i je prowadzi Fundacja „Lepsza Szkoła”, która powstała głównie po to, by rozbudować wspomnianą szkołę, a festyn finansowo wspiera Gmina Kiwity.

— Marzy nam się sala sportowa i dodatkowe pomieszczenia na klasy — przyznaje prezes fundacji Cezary Styczewski. — Mamy już działkę przy szkole i potrzebne dokumenty do budowy, jednak koszty, jak wiemy, znacznie wzrosły, więc robimy, co możemy, żeby zdobyć środki i czekamy na fundusze unijne.

Na razie szkoła mieści się w starym przedwojennym budynku, który, na zewnątrz niepozorny, kryje w sobie współczesne rozwiązania.
— Mamy nowoczesny sprzęt do nauki, ale też niedawno zainstalowaliśmy fotowoltaikę oraz pompy ciepła — opowiada Alicja Styczewska, dyrektor Niepublicznej Szkoły w Krekolach. — Bardzo się z tego cieszymy, bo już teraz mamy tańszą energię.

Podczas festynu rodzinnego zbierano nie tylko na nową szkolną salę sportową, ale także na stypendia dla ośmiorga uczniów. Fundacja chce tę pomoc rozwijać w kolejnych latach, bo jej członkowie zarządu widzą, jak bardzo ta pomoc jest potrzebna. Tak zresztą, jak i integracyjne imprezy, które w Krekolach organizuje. Tym razem przez kilka godzin świętowano Dzień Rodziny.

Przybyłych na imprezę powitali wicedyrektor szkoły Agnieszka Rubażewicz oraz Cezary Styczewski. Potem odbyły się występy uczniów i przedszkolaków, którzy uczęszczają na zajęcia do tutejszego Niepublicznego Punktu Przedszkolnego „Balbina”. Piękne piosenki o miłości do rodziców nie mogły przejść bez echa. Występy zakończyło wręczenie mamom kolorowych, wykonanych ręcznie kwiatów.

Później zaczęła się zabawa. Na dzieci czekały już m.in. dmuchane zjeżdżalnie, stoiska z balonikami do robienia zwierzątek, malowania buziek, malowania na foliowym „płocie”, ale też inne zabawy, których nie brakowało. Nieco starsi ruszyli na boisko sportowe, gdzie rozgrywały się mecze, w tym ten między dziećmi a rodzicami.

To niejedyna akcja fundacji. Ciekawostką są na przykład lekcje z astronomem. Ich organizatorzy wykorzystują fakt, że w pobliskim Lidzbarku Warmińskim mieszka astronom, kolekcjoner meteorytów, który jest też nauczycielem, więc ma wspaniały kontakt z dziećmi. I to on prowadzi lekcje, podczas których przybliża dzieciom wiedzę astronomiczną.

Zwieńczeniem tych lekcji jest wręczenie nagród tym najbardziej dociekliwym uczniom i wycieczka w „astronomiczne” miejsca. Dzieci były już w Toruniu, a następny wyjazd planowany jest do Fromborka. Jak nietrudno się domyśleć, to miejsca związane z Mikołajem Kopernikiem, który w pobliskim Lidzbarku Warmińskim spędził łącznie ponad 10 lat, a którego rok właśnie obchodzimy.
Jak widać, Krekole to wieś niewielka, ale wiele się w niej dzieje.
lub