Drzewa na stadionie Warmii w Olsztynie oznaczone. Pójdą pod topór?

Na pniach drzew rosnących na terenie kompleksu sportowego Warmii przy Sybiraków drzewa zostały oznakowane numerami. Nie da się ich nie zauważyć, bo rzucają się w oczy. Na każdym z drzew widnieje numer naniesiony jaskrawy pomarańczowym sprayem. Takie same oznaczenia pojawiały się m.in. na drzewach, które szły pod topór — chociażby z powodu rozbudowy linii tramwajowej w Olsztynie. Numery idą w setki, zatem sprawa nie dotyczy pojedynczych okazów. W zasadzie na każdym większym pniu widnieje numer. Czy podobny los czeka drzewa z Zatorza?

— Przy ul. Sybiraków na terenie byłego stadionu Warmii chcemy wybudować kompleks 4 boisk (2 trawiaste i 2 ze sztuczną nawierzchnią). Aktualnie jesteśmy na etapie opracowania projektu modernizacji tego terenu. W związku z tym trwa inwentaryzacja zieleni. Projektanci oznaczyli drzewa, ale nie po to, żeby wskazać, że idą do wycinki, ale po to, by ustalić, gdzie dokładnie rosną i nanieść je na mapy — wyjaśnia Marta Bartoszewicz, rzeczniczka olsztyńskiego ratusza. — Projekt ma być gotowy w drugiej połowie przyszłego roku.

Stadion Warmii jest własnością miasta od 2015 roku. Wcześniej należał do Polskich Kolei Państwowych, które w zamian otrzymały dwa budynki po pruskich koszarach przy ul. Szewczenki na Zatorzu oraz jeden przy ul. Lubelskiej. To drugi co do wielkości stadion w Olsztynie, oddany do użytku 1 lipca 1953 roku. Obecnie swoje mecze rozgrywa na nim KKS Warmia Olsztyn — zespół występujący w klasie okręgowej. W sezonie 2007/2008 z boiska korzystał także Stomil Olsztyn. Dziś obiekt olsztyńskiej Warmii to infrastrukturalna ruina, ale z ogromnym potencjałem. Z nowej infrastruktury mieliby korzystać przede wszystkim młodzi piłkarze. Tylko w Warmii trenuje ponad 120 dzieci i młodzież. Szkółek i akademii, które mogłyby tu trenować, jest znacznie więcej.