Budowa stadionu w Dobrym Mieście na ostatniej prostej

Stadion w Dobrym Mieście zyskał zupełnie nowy wygląd. Obiekt, którego stan pozostawiał wiele do życzenia jest już na finiszu remontu, a jego parametry wyglądają imponująco.

Największą zmianą w stosunku do poprzedniego obiektu jest bieżnia lekkoatletyczna, która według władz Dobrego Miasta spełnia najwyższe standardy europejskie. Z inwestycji szczególnie zadowoleni są lekkoatleci z lokalnego KS Jelonki, którzy już niebawem będą mogli trenować na nowoczesnym obiekcie.

Stadion zyskał także nową murawę, co z pewnością jest dobrą wiadomością dla piłkarzy czwartoligowego DKS-u Dobre Miasto. Klub na czas modernizacji obiektu rozgrywał swoje mecze na innym boisku, jednak wkrótce będzie mógł wrócić do swojego domu.

Renowacja obiektu rozpoczęła się w sierpniu ubiegłego roku a inwestycja za około tydzień powinna zostać oddania do użytku.

— Wartość tej inwestycji to prawie 9 mln zł, do tego jeszcze dochodzą trybuny, więc łączna wartosć to około 12 mln. Dofinansowanie rządowe z różnych funduszy wynosi około 4 mln — mówi burmistrz Dobrego Miasta Jarosław Kowalski — Ja to nazywam "małą Spałą". Mam 60 lat i miemam, że jeszcze trochę pożyję. Mam nadzieję, że dożyję czasów, w których ta "mała Spała" zafunkcjonuje i będziemy ją pisać bez cudzysłowu — dodaje burmistrz.

— Jesteśmy na tym stadionie w dniu, w którym okazuje się, że w całej Polsce 26 miliardów złotych zostało przeznaczonych na inwestycje samorządowe — mówił minister cyfryzacji Janusz Cieszyński — To jest jeden z największych historii Polski programów inwestycyjnych. Programów, które gwarantuje rząd Prawa i Sprawiedliwości — zaznaczył minister Cieszyński. — Chciałem pogratulować panu burmistrzowi wizji, jaką ma dla Dobrego Miasta. Pan burmistrz ma swoją wizję, swoją "małą Spałę" i to jest bardzo dobre, bo pokazuje, że to jest coś więcej niż chęć realizowania kolejnych inwestycji — dodał Janusz Cieszyński.

— Województwo warmińsko-mazurskie, każdy powiat, każde miasto zasługują na konkretny rozwój. Ta inwestycja, którą widzimy za naszymi plecami to potwierdzenie tego, że nie chodzimy z czekami. Nie pokazujemy tylko liczb na papierze, pokazujemy je w praktyce — mówiła wiceminister rozwoju i technologii Olga Semeniuk-Patkowska.