Rozumieją się bez słów
2023-10-12 19:00:00(ost. akt: 2023-10-12 20:45:56)
Koło Gospodyń Wiejskich ,,Przyjaciele Zimnej Wody" w powiecie nidzickim działa od 2020 roku. Od pierwszej edycji startuje w organizowanym przez Telewizję Polską Festiwalu Kół Gospodyń Wiejskich ,,Polska od Kuchni". W tym roku również wzięło w nim udział.
Wojewódzki finał Festiwalu Kół Gospodyń Wiejskich „Polska od Kuchni” odbył się w Iławie w pięknej scenerii nad Jeziorakiem. Zimnowodzkie dziewczyny zaprezentowały się doskonale, zaznaczając swoją obecność we wszystkich konkurencjach w jakich wystartowały. W konkursie na rękodzieło artystyczne zajęły I miejsce, w konkursie Miss Wdzięku Warmii i Mazur +45 I Vice Miss została Małgorzata Remba-Kardasińska, a w konkursie kulinarnym otrzymały wyróżnienie.
Była to już trzecia edycja tej imprezy. Przez całe lato co tydzień rozgrywane są kolejno finały w poszczególnych województwach, kulminacja to święto kół z całej Polski na błoniach Stadionu Narodowego w Warszawie.
Była to już trzecia edycja tej imprezy. Przez całe lato co tydzień rozgrywane są kolejno finały w poszczególnych województwach, kulminacja to święto kół z całej Polski na błoniach Stadionu Narodowego w Warszawie.
Uczestniczyły w finale na Stadionie Narodowym
W tym roku finał odbył się 30. września. — Jestem szczęśliwa, że z moją drużyną dotarłyśmy aż tutaj. To nasz kolejny sukces, do którego dołożyli się również nasi samorządowcy – mówi pani Małgosia. Zakończenie finału festiwalu to wielki koncert „Roztańczony Narodowy” na płycie i trybunach Stadionu Narodowego. Zimna Woda tam była i doskonale się bawiła — dodaje.
Dziewczyny z Zimnej Wody chciałyby zainspirować koleżanki z innych miejscowości do zakładania kół gospodyń wiejskich. Takie zrzeszanie się, jak wynika z ich doświadczenia, wnosi wiele pozytywnych elementów i radości do życia codziennego na wsi. — Oferujemy swoją pomoc i chęć podzielenia się swoimi doświadczeniami — mówi przewodnicząca Małgorzata Remba-Kardasińska.
W tym roku finał odbył się 30. września. — Jestem szczęśliwa, że z moją drużyną dotarłyśmy aż tutaj. To nasz kolejny sukces, do którego dołożyli się również nasi samorządowcy – mówi pani Małgosia. Zakończenie finału festiwalu to wielki koncert „Roztańczony Narodowy” na płycie i trybunach Stadionu Narodowego. Zimna Woda tam była i doskonale się bawiła — dodaje.
Dziewczyny z Zimnej Wody chciałyby zainspirować koleżanki z innych miejscowości do zakładania kół gospodyń wiejskich. Takie zrzeszanie się, jak wynika z ich doświadczenia, wnosi wiele pozytywnych elementów i radości do życia codziennego na wsi. — Oferujemy swoją pomoc i chęć podzielenia się swoimi doświadczeniami — mówi przewodnicząca Małgorzata Remba-Kardasińska.
To był spontaniczny pomysł
Zimna Woda to niewielka miejscowość w środku Puszczy Napiwodzko- Ramuckiej. To tu, jako pierwsze w powiecie nidzickim, powstało Koło Gospodyń Wiejskich KGW Przyjaciele Zimnej Wody. Inicjatorką była właśnie Małgosia Remba-Kardasińska. — To był spontaniczny pomysł, który zgłosiłam na zebraniu sołeckim. Wszyscy byli na tak. Była akceptacja i chęć działania, więc konsekwentnie załatwiałyśmy wszystkie formalności. I udało się — dodaje.
Jak mówi przewodnicząca koła, wszystkie dziewczyny są bardzo zaangażowane, pracowite i kreatywne, a przy tym wesołe. Są panie, które szydełkują, inne robią biżuterię lub specjalizują się w domowych wypiekach czy fotografii artystycznej. Wszystkie mają talenty, którymi chcą dzielić się z innymi. Pani Małgosia maluje obrazy.
— Każda jest inna, ale rozumiemy się bez słów. Motywujemy się wzajemnie, każda coś wnosi, dajemy sobie energię — zapewniają. Uczą się jedna od drugiej. Na każdym spotkaniu gotują nową potrawę, która wchodzi potem do ich codziennego menu. Ich specjalnością są potrawy z dziczyzny i darów lasu. Wszystkie podkreślają wsparcie ze strony mężów, bez ich pomocy nie dałyby rady.
Zimna Woda to niewielka miejscowość w środku Puszczy Napiwodzko- Ramuckiej. To tu, jako pierwsze w powiecie nidzickim, powstało Koło Gospodyń Wiejskich KGW Przyjaciele Zimnej Wody. Inicjatorką była właśnie Małgosia Remba-Kardasińska. — To był spontaniczny pomysł, który zgłosiłam na zebraniu sołeckim. Wszyscy byli na tak. Była akceptacja i chęć działania, więc konsekwentnie załatwiałyśmy wszystkie formalności. I udało się — dodaje.
Jak mówi przewodnicząca koła, wszystkie dziewczyny są bardzo zaangażowane, pracowite i kreatywne, a przy tym wesołe. Są panie, które szydełkują, inne robią biżuterię lub specjalizują się w domowych wypiekach czy fotografii artystycznej. Wszystkie mają talenty, którymi chcą dzielić się z innymi. Pani Małgosia maluje obrazy.
— Każda jest inna, ale rozumiemy się bez słów. Motywujemy się wzajemnie, każda coś wnosi, dajemy sobie energię — zapewniają. Uczą się jedna od drugiej. Na każdym spotkaniu gotują nową potrawę, która wchodzi potem do ich codziennego menu. Ich specjalnością są potrawy z dziczyzny i darów lasu. Wszystkie podkreślają wsparcie ze strony mężów, bez ich pomocy nie dałyby rady.
Podjęły decyzję: Startujemy w festiwalu
W 2021 roku postanowiły zgłosić się na Festiwal Kół Gospodyń Wiejskich „Polska od Kuchni", którego finał wojewódzki odbył się w skansenie w Olsztynku.
Wystartowały w 3 kategoriach konkursowych i odniosły niewątpliwe sukcesy. W konkursie artystycznym dostały wyróżnienie za wianki z kwiatów ogrodowych i darów lasu. W konkursie na Miss Wdzięku Warmii i Mazur Małgorzata Kardasińska zdobyła tytuł Miss i kwalifikację do finału na Stadionie Narodowym w Warszawie, gdzie zdobyła tytuł I Vice Miss Wdzięku Polski.
— Cieszyliśmy się z wygranej naszej Małgosi. Pokazałyśmy, że chociaż pochodzimy z maleńkiej miejscowości, to razem możemy dla niej i naszego regionu wiele zrobić.
Był również debiut na antenie telewizyjnej, który okazał się sympatycznym doświadczeniem, nawet tremy nie było — śmieją się.
W 2021 roku postanowiły zgłosić się na Festiwal Kół Gospodyń Wiejskich „Polska od Kuchni", którego finał wojewódzki odbył się w skansenie w Olsztynku.
Wystartowały w 3 kategoriach konkursowych i odniosły niewątpliwe sukcesy. W konkursie artystycznym dostały wyróżnienie za wianki z kwiatów ogrodowych i darów lasu. W konkursie na Miss Wdzięku Warmii i Mazur Małgorzata Kardasińska zdobyła tytuł Miss i kwalifikację do finału na Stadionie Narodowym w Warszawie, gdzie zdobyła tytuł I Vice Miss Wdzięku Polski.
— Cieszyliśmy się z wygranej naszej Małgosi. Pokazałyśmy, że chociaż pochodzimy z maleńkiej miejscowości, to razem możemy dla niej i naszego regionu wiele zrobić.
Był również debiut na antenie telewizyjnej, który okazał się sympatycznym doświadczeniem, nawet tremy nie było — śmieją się.
Promują Warmię i Mazury
KGW Przyjaciele Zimnej Wody działa przede wszystkim dla i na rzecz mieszkańców Zimnej Wody, ale nie tylko. Dziewczyny biorą udział w organizacji Biegu Tropem Wilczym, który odbywa się w Zimnej Wodzie. Razem przygotowują pyszne jedzenie dla zawodników i kibiców.
— Staramy się także godnie promować naszą miejscowość, gminę i miasto Nidzica, nasz powiat nidzicki, a na arenie krajowej także nasz region Warmię i Mazury — mówi pani Małgosia.
I dodaje: — Miejsce, gdzie mieszkamy, to miejsce magiczne. Myślę, że wielu z tych, którzy mieli okazję tutaj być w głębi duszy to potwierdzą. Uroczy kościółek pod wezwaniem Świętego Huberta otoczony niewielką zatopioną w zieleni lasów Zimną Wodą, historią skarbów Złotych Gór, czy zaginionej kasy armii Samsonowa. To wszystko tworzy niepowtarzalną aurę.
KGW Przyjaciele Zimnej Wody działa przede wszystkim dla i na rzecz mieszkańców Zimnej Wody, ale nie tylko. Dziewczyny biorą udział w organizacji Biegu Tropem Wilczym, który odbywa się w Zimnej Wodzie. Razem przygotowują pyszne jedzenie dla zawodników i kibiców.
— Staramy się także godnie promować naszą miejscowość, gminę i miasto Nidzica, nasz powiat nidzicki, a na arenie krajowej także nasz region Warmię i Mazury — mówi pani Małgosia.
I dodaje: — Miejsce, gdzie mieszkamy, to miejsce magiczne. Myślę, że wielu z tych, którzy mieli okazję tutaj być w głębi duszy to potwierdzą. Uroczy kościółek pod wezwaniem Świętego Huberta otoczony niewielką zatopioną w zieleni lasów Zimną Wodą, historią skarbów Złotych Gór, czy zaginionej kasy armii Samsonowa. To wszystko tworzy niepowtarzalną aurę.
Wsparcia w działalności mają dużo
Jak mówią członkinie koła, nie zamierzają osiąść na laurach, ale chcą nadal działać, żeby mieszkańcom było łatwiej i przyjemniej żyć w ich małej ojczyźnie. Na pewno się to uda, bo wspierają ich starosta Marcin Paliński i burmistrz Jacek Kosmala. — Zawsze możemy na nich liczyć — dodają członkinie KGW Przyjaciele Zimnej Wody.
— Mój mąż Lech Kardasiński jest sołtysem Zimnej Wody, wspiera wraz z kolegami, sąsiadami nasze koło w każdej działalności. To dla nas nieoceniona pomoc —zapewnia pani Małgosia.
Halina Rozalska
Jak mówią członkinie koła, nie zamierzają osiąść na laurach, ale chcą nadal działać, żeby mieszkańcom było łatwiej i przyjemniej żyć w ich małej ojczyźnie. Na pewno się to uda, bo wspierają ich starosta Marcin Paliński i burmistrz Jacek Kosmala. — Zawsze możemy na nich liczyć — dodają członkinie KGW Przyjaciele Zimnej Wody.
— Mój mąż Lech Kardasiński jest sołtysem Zimnej Wody, wspiera wraz z kolegami, sąsiadami nasze koło w każdej działalności. To dla nas nieoceniona pomoc —zapewnia pani Małgosia.
Halina Rozalska
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez