Na emeryturze korzysta z życia
2023-11-19 16:00:00(ost. akt: 2023-11-16 21:15:13)
Teresa Bielska jest na emeryturze i, jak mówi, nareszcie może pełnymi garściami korzystać z życia. — Nigdy się nie nudzę, zawsze znajdę dla siebie jakieś zajęcie. Chodzę na tańce, na spotkania autorskie, wyjeżdżam na wycieczki. W domu bywam wieczorem — śmieje się.
Pani Teresa urodziła się w Nidzicy, uczyła się najpierw w Olsztynku, potem w Węgorzewie. Zdobyła zawód kucharki.
Musiała znaleźć nową pracę
Najpierw pracowała w zajeździe Eden w Napierkach. — Była to dobra praca, ale niestety zajazd spłonął. Znalazłam wtedy pracę w ogrodnictwie przy uprawie chryzantem oraz warzyw, truskawek. Nie miałam szczęścia, bo ten zakład ogrodniczy został zlikwidowany — wspomina.
Najpierw pracowała w zajeździe Eden w Napierkach. — Była to dobra praca, ale niestety zajazd spłonął. Znalazłam wtedy pracę w ogrodnictwie przy uprawie chryzantem oraz warzyw, truskawek. Nie miałam szczęścia, bo ten zakład ogrodniczy został zlikwidowany — wspomina.
Pracowała w szpitalu
Szczęście jej jednak dopisywało i została zatrudniona w szpitalu jako sprzątaczka. Tę pracę bardzo dobrze wspomina. Pracy było dużo, ale wszyscy odnosili się do niej bardzo dobrze. — Była miła atmosfera. Pacjenci też odnosili się do mnie życzliwie. Warunki pracy były bardzo dobre. Czasu dla siebie nie miałam zbyt dużo.
Szczęście jej jednak dopisywało i została zatrudniona w szpitalu jako sprzątaczka. Tę pracę bardzo dobrze wspomina. Pracy było dużo, ale wszyscy odnosili się do niej bardzo dobrze. — Była miła atmosfera. Pacjenci też odnosili się do mnie życzliwie. Warunki pracy były bardzo dobre. Czasu dla siebie nie miałam zbyt dużo.
Odeszła na emeryturę i zaczęła korzystać z życia
W 2015 roku odeszłam na emeryturę i wtedy postanowiłam, że będę korzystała z życia w pełni i zacznę czas poświęcać dla siebie — mówi. I swoje postanowienie realizuje.
W 2015 roku odeszłam na emeryturę i wtedy postanowiłam, że będę korzystała z życia w pełni i zacznę czas poświęcać dla siebie — mówi. I swoje postanowienie realizuje.
Najpierw dba o porządek w domu
Przede wszystkim nie nudzi się zupełnie i dzień ma wypełniony różnymi zajęciami. W domu bywa dopiero wieczorem. Mieszka sama, więc czynności związanych z porządkiem w mieszkaniu nie ma zbyt wiele, ponieważ dba o to, aby nie nabałaganić. — Wszystkie rzeczy odkładam na miejsce, odkurzam regularnie, zmywam naczynia na bieżąco. Staram się nie robić zaległości w utrzymaniu porządku i czystości w swoim niewielkim mieszkanku — zapewnia.
Pani Teresa ma córkę Kasię i 5 wnuków, sami chłopcy, którzy mieszkają w Anglii, więc często ich odwiedza, ale i wnukowie przyjeżdżają do niej. — Mam z nimi bardzo dobry kontakt — dodaje.
Przede wszystkim nie nudzi się zupełnie i dzień ma wypełniony różnymi zajęciami. W domu bywa dopiero wieczorem. Mieszka sama, więc czynności związanych z porządkiem w mieszkaniu nie ma zbyt wiele, ponieważ dba o to, aby nie nabałaganić. — Wszystkie rzeczy odkładam na miejsce, odkurzam regularnie, zmywam naczynia na bieżąco. Staram się nie robić zaległości w utrzymaniu porządku i czystości w swoim niewielkim mieszkanku — zapewnia.
Pani Teresa ma córkę Kasię i 5 wnuków, sami chłopcy, którzy mieszkają w Anglii, więc często ich odwiedza, ale i wnukowie przyjeżdżają do niej. — Mam z nimi bardzo dobry kontakt — dodaje.
Chodzi na tańce. Jeździ na basen
Większość dnia spędza na różnego rodzaju zajęciach. Zapisała się do Związku Emerytów i Rencistów oraz Uniwersytetu III Wieku. Bierze udział we wszystkich imprezach organizowanych przez te organizacje.
Tych zajęć jest bardzo dużo. Chodzi na tańce, które odbywają się w hali gimnastycznej przy MOSiR. Zajęcia odbywają się we wtorki i czwartki. — Uczymy się różnych kroków tanecznych. Teraz ćwiczymy zumbę. We wtorki i czwartki chodzi na ćwiczenia fizyczne — wyjaśnia. W każdy poniedziałek jeździ na basen do Chorzel. — Dzięki temu nauczyłam się pływać, z czego jestem bardzo zadowolona — mówi.
Większość dnia spędza na różnego rodzaju zajęciach. Zapisała się do Związku Emerytów i Rencistów oraz Uniwersytetu III Wieku. Bierze udział we wszystkich imprezach organizowanych przez te organizacje.
Tych zajęć jest bardzo dużo. Chodzi na tańce, które odbywają się w hali gimnastycznej przy MOSiR. Zajęcia odbywają się we wtorki i czwartki. — Uczymy się różnych kroków tanecznych. Teraz ćwiczymy zumbę. We wtorki i czwartki chodzi na ćwiczenia fizyczne — wyjaśnia. W każdy poniedziałek jeździ na basen do Chorzel. — Dzięki temu nauczyłam się pływać, z czego jestem bardzo zadowolona — mówi.
Bierze udział w spotkaniach z ciekawymi ludźmi
W środę, co 2 tygodnie, spotykamy się w sali w ratuszu na różnego rodzaju spotkaniach organizowanych przez Nidzicki Uniwersytet III Wieku Młodzi Duchem. — Są to bardzo ciekawe spotkania. Z policjantami, którzy mówią nam o różnych zagrożeniach, o bezpieczeństwie, ostrzegają o oszustwach internetowych, grożących głównie osobom starszym. Są też wykłady z historii, które prowadzi Tadeusz Danielczyk — wymienia. Są również spotkania z prawnikami, osobami, które mówią o zdrowiu, zasadach prawidłowego żywienia. — Można się od nich wiele nauczyć — zapewnia.
W środę, co 2 tygodnie, spotykamy się w sali w ratuszu na różnego rodzaju spotkaniach organizowanych przez Nidzicki Uniwersytet III Wieku Młodzi Duchem. — Są to bardzo ciekawe spotkania. Z policjantami, którzy mówią nam o różnych zagrożeniach, o bezpieczeństwie, ostrzegają o oszustwach internetowych, grożących głównie osobom starszym. Są też wykłady z historii, które prowadzi Tadeusz Danielczyk — wymienia. Są również spotkania z prawnikami, osobami, które mówią o zdrowiu, zasadach prawidłowego żywienia. — Można się od nich wiele nauczyć — zapewnia.
Nie opuści żadnego balu
Pani Teresa chodzi na spacery z koleżankami z NUTW. Zbierają się przed ratuszem w soboty i maszerują. Robią około 8 kilometrów. Często spacerują do Lasku Miejskiego lub do parku nad jeziorkiem.
Chodzi również na wszystkie bale dla seniorów. — Lubię tańczyć. Szkoda, że niewielu panów mamy. Większość z pań tańczy sama w kółku. Każda tańczy tak, jak potrafi. Taniec solo jest fajny — śmieje się.
Pani Teresa chodzi na spacery z koleżankami z NUTW. Zbierają się przed ratuszem w soboty i maszerują. Robią około 8 kilometrów. Często spacerują do Lasku Miejskiego lub do parku nad jeziorkiem.
Chodzi również na wszystkie bale dla seniorów. — Lubię tańczyć. Szkoda, że niewielu panów mamy. Większość z pań tańczy sama w kółku. Każda tańczy tak, jak potrafi. Taniec solo jest fajny — śmieje się.
Bywa na wydarzeniach kulturalnych
Pani Teresa uczestniczy we wszystkich imprezach kulturalnych, organizowanych przez Nidzicki Ośrodek Kultury, a tych jest bardzo dużo. Bywa także na uroczystościach związanych z obchodami świąt narodowych, różnych konkursach, organizowanych w sali rycerskiej nidzickiego zamku. — Ostatnio byłam na konkursie piosenki patriotycznej. Była to to dla mnie prawdziwa lekcja patriotyzmu. Byłam także na obchodach Dnia Niepodległości. Bardzo mi się podobało przedstawienie — dodaje.
Regularnie chodzi na spotkania organizowane przez nidzicką bibliotekę. Są to spotkania autorskie czy Teatr przy Stoliku, dzięki czemu może poznać i literaturę, i mieć namiastkę prawdziwego teatru.
Pani Teresa uczestniczy we wszystkich imprezach kulturalnych, organizowanych przez Nidzicki Ośrodek Kultury, a tych jest bardzo dużo. Bywa także na uroczystościach związanych z obchodami świąt narodowych, różnych konkursach, organizowanych w sali rycerskiej nidzickiego zamku. — Ostatnio byłam na konkursie piosenki patriotycznej. Była to to dla mnie prawdziwa lekcja patriotyzmu. Byłam także na obchodach Dnia Niepodległości. Bardzo mi się podobało przedstawienie — dodaje.
Regularnie chodzi na spotkania organizowane przez nidzicką bibliotekę. Są to spotkania autorskie czy Teatr przy Stoliku, dzięki czemu może poznać i literaturę, i mieć namiastkę prawdziwego teatru.
Dzięki wystawom w Galerii pod belką poznaje sztukę
Nie opuszcza także wystaw w Galerii pod Belką. — Wystawy są bardzo interesujące. Mam okazję poznać nie tylko prace, ale także ich autorów. Prowadzący Bogdan Żukowski zawsze mówi kilka słów o autorze prac, przeprowadza z nimi krótkie wywiady. To pomaga w zrozumieniu oglądanych prac. Jest też okazja, żeby zapytać samego autora o jego obraz. Dzięki temu zdobywam wiedzę na temat malarstwa — zapewnia pani Teresa.
Nie opuszcza także wystaw w Galerii pod Belką. — Wystawy są bardzo interesujące. Mam okazję poznać nie tylko prace, ale także ich autorów. Prowadzący Bogdan Żukowski zawsze mówi kilka słów o autorze prac, przeprowadza z nimi krótkie wywiady. To pomaga w zrozumieniu oglądanych prac. Jest też okazja, żeby zapytać samego autora o jego obraz. Dzięki temu zdobywam wiedzę na temat malarstwa — zapewnia pani Teresa.
Wyjeżdża do teatru
Nidzicki Uniwersytet III Wieku organizuje wyjazdy do teatru w Warszawie, w Olsztynie. — Zawsze się na takie wyjazdy zapisuję się i jadę — dodaje.
Wyjeżdża również na wycieczki organizowane przez parafię św. Wojciecha. Dzięki temu zwiedziła Wilno, widziała obraz Matki Boskiej Ostrobramskiej.
Nidzicki Uniwersytet III Wieku organizuje wyjazdy do teatru w Warszawie, w Olsztynie. — Zawsze się na takie wyjazdy zapisuję się i jadę — dodaje.
Wyjeżdża również na wycieczki organizowane przez parafię św. Wojciecha. Dzięki temu zwiedziła Wilno, widziała obraz Matki Boskiej Ostrobramskiej.
12.000 kilometrów w ciągu roku
Od wielu lat chodzi na pielgrzymki do Częstochowy. W tym roku to była jej 20 pielgrzymka. — To prawie 400 kilometrów do pokonania. Bywam zmęczona, jest ciężko, ale nie trzeba się poddawać, tylko iść dalej. Sił dodaje to, że zawsze idzie się z jakąś intencją, np. o zdrowie wnuków, córki, moje własne, o pokój na świecie. Już nie pamiętam, który to był rok, ale byłam na kilku pielgrzymkach. Łącznie pokonałam wtedy 12.000 kilometrów — mówi.
Od wielu lat chodzi na pielgrzymki do Częstochowy. W tym roku to była jej 20 pielgrzymka. — To prawie 400 kilometrów do pokonania. Bywam zmęczona, jest ciężko, ale nie trzeba się poddawać, tylko iść dalej. Sił dodaje to, że zawsze idzie się z jakąś intencją, np. o zdrowie wnuków, córki, moje własne, o pokój na świecie. Już nie pamiętam, który to był rok, ale byłam na kilku pielgrzymkach. Łącznie pokonałam wtedy 12.000 kilometrów — mówi.
Kolekcjonuje figurki aniołków i słoni
Jej pasją jest kolekcjonowanie figurek słoni, ponieważ powszechnie mówi się, że przynoszą szczęście. Ma ich chyba około 200 sztuk. Są to przede wszystkim pamiątki z miejsc, w których była. Zbiera także aniołki. Tych ma około 150. — Nie mam już miejsca na ich ustawianie, więc stoją nawet na parapecie. Każda figurka kojarzy się z jakimś miejscem, w którym byłam — zapewnia.
Wieczorem, jak wreszcie dotrze do domu, to odwiedzają ją koleżanki oraz słucha radia, czyta książki i ogląda wybrane filmy w telewizji.
Jej pasją jest kolekcjonowanie figurek słoni, ponieważ powszechnie mówi się, że przynoszą szczęście. Ma ich chyba około 200 sztuk. Są to przede wszystkim pamiątki z miejsc, w których była. Zbiera także aniołki. Tych ma około 150. — Nie mam już miejsca na ich ustawianie, więc stoją nawet na parapecie. Każda figurka kojarzy się z jakimś miejscem, w którym byłam — zapewnia.
Wieczorem, jak wreszcie dotrze do domu, to odwiedzają ją koleżanki oraz słucha radia, czyta książki i ogląda wybrane filmy w telewizji.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez